"Pierwszą sesję tego tygodnia WIG20 rozpoczął 4pkt powyżej piątkowego zamknięcia. Początkowo inicjatywę objęły niedźwiedzie jednakże po krótkiej chwili inicjatywę znów przejęły byki, które zdołały w ciągu paru chwil wynieść indeks na poziom 2.606 pkt, który jednocześnie okazał się maksymalnym wskazaniem podczas dzisiejszych notowań"- ocenił Marcin Stebakow, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Od początku notowań aktywność graczy na warszawskim parkiecie była znikoma. Obrót na całym rynku przez pierwsza część sesji wyniósł niecałe 120 mln zł i przez następną fazę notowań pozostawał mizerny.
"Wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy mógł być fakt, iż giełda w Londynie dzisiaj miała wolne. Bez handlu w Londynie w całej Europie obserwowaliśmy niewielką aktywność inwestorów. Do godz. 14. WIG20 poruszał się w trendzie horyzontalnym przebiegającym tuż w pobliżu 2.600 pkt. Brak danych makro oraz znikomy obrót na parkiecie spowodowały, iż sesja nie była zbyt ciekawa"- uważa analityk BDM.
We wtorek uwagę inwestorów przyciągną dane o sprzedaży detalicznej za lipiec, które o godz. 10. poda Główny Urząd Statystyczny. Analitycy oczekują, że sprzedaż w lipcu wzrosła o 14% r/r. W środę z kolei Rada Polityki Pieniężnej (RPP) ogłosi swoją decyzję w sprawie stóp procentowych. Rynek oczekuje, że Rada pozostawi stopy na niezmienionym poziomie 6%.
Ze Stanów Zjednoczonych napłyną dane o sprzedaży nowych domów, a z Niemiec raport Ifo.