Rosyjsko-brytyjski koncern paliwowy TNK-BP stracił kolejnego menedżera wysokiej rangi. Do dymisji podał się Anthony Considine, odpowiadający za rafinację ropy naftowej i marketing. Był on również członkiem rady nadzorczej TNK-BP. Pracował w koncernie od początku jego istnienia, czyli od 2003 r. Rezygnację uzasadnił tym, że chce "szukać nowych możliwości". Tajemnicą poliszynela jest to, że jego odejście spowodowane było przeciągającym się konfliktem między współwłaścicielami TNK-BP: brytyjskim koncernem BP i czterema rosyjskimi oligarchami z firmy AAR. Spór, do którego oligarchowie wciągnęli kremlowskie władze, uniemożliwiał mu normalną pracę.

Na początku sierpnia zrezygnował James Owen, dyrektor finansowy TNK-BP. Nieoficjalna przyczyna tej decyzji była taka sama, jak w przypadku Considine?a.

W lipcu do opuszczenia Rosji za pomocą szykan administracyjnych zmuszony został Robert Dudley, prezes koncernu TNK-BP. Rosyjska służba imigracyjna czyniła mu trudności z przedłużeniem wizy uprawniającej do wykonywania pracy. Ponadto prowadzono przeciwko niemu śledztwa związane m.in. z domniemanym naruszaniem prawa pracy. Dudley napisał niedawno list do wielu rosyjskich ministerstw i służb (w tym FSB), w którym skarżył się na te szykany.