Warszawski sąd na pierwszej rozprawie w procesie wytoczonym Skarbowi Państwa przez Elektrim (w upadłości układowej) przychylił się do wniosku pełnomocnika konglomeratu. Sędzia zawiesiła postępowanie i dała resortowi skarbu 30 dni na wystąpienie do Rady Ministrów z pytaniem, czy może sprzedać Elektrimowi pakiet akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin.
Tymczasem taki wniosek może być brzemienny w skutki. Zdaniem przedstawicieli Elektrimu, jakakolwiek odpowiedź rządu, czy na "tak", czy na "nie", to dobra wiadomość dla konglomeratu. Jeśli rząd nie zgodzi się, według zapisów umowy prywatyzacyjnej ZE PAK, resort będzie musiał sprzedać akcje elektrowni w publicznej ofercie. Co więcej, umowa chroni interesy Elektrimu tak, że kontrolny pakiet PAK-u nie może trafić w ręce "osób trzecich".
Co zrobi MSP, które wśród planów prywatyzacji na 2009 r. umieścił sprzedaż akcji ZA PAK, dowiemy się w ciągu tygodnia. Według radcy SP, ewentualne odwołanie od postanowienia sądu musi być uzgodnione z ministrem Aleksandrem Gradem.