Kazimierz Kustra, prezes Seko, szacuje, że obroty przetwórcy ryb mogłyby w 2010 r. wzrosnąć dwa razy w porównaniu z 2008 r. (w 2007 r. wyniosły 93 mln zł). Warunkiem takiego wzrostu przychodów jest jednak powodzenie realizowanych przez firmę inwestycji. Obecnie chojnicka spółka czeka na pozwolenie na rozbudowę zakładu produkcyjnego. Prezes liczy na to, że budowa zacznie się jeszcze w tym roku (ma potrwać rok). Seko chce postarać się o współfinansowanie inwestycji ze środków unijnych. Niebawem ma ruszyć nabór wniosków na dofinansowanie.

- W pierwszej połowie roku wydaliśmy 7 mln zł m.in. na zakup dwóch maszyn. Inwestycje są potrzebne, gdyż nasza sprzedaż szybko się zwiększa (w I półroczu o 27,7 proc. w porównaniu z I połową 2007 r. - red.). Musimy zatem zwiększać moce, jeśli chcemy zaspokoić rosnący popyt na nasze produkty - mówi Kustra.

Tymczasem spółka wykonała kolejny krok w stronę rozpoczęcia sprzedaży paliw (pierwszym było zatwierdzenie w ubiegłym rok zmian w statucie). Seko zawarło ze Statoil Poland umowę franczyzy na prowadzenie stacji paliw w Straszynie (województwo pomorskie). Kontrakt, którego wartości nie ujawniono, został zawarty na pięć lat od dnia rozpoczęcia działalności stacji. Jej roczne przychody mają być wyższe niż 4,4 mln zł (w ubiegłym roku prezes Kustra szacował, że zlokalizowane w atrakcyjnych miejscach stacje osiągają 8-10 mln zł obrotów). Stacja powstanie jednak dopiero w 2009 r., gdyż tak wynika z planów zagospodarowania przestrzennego.