Wczorajsza sesja upłynęła pod znakiem wzrostów cen na długim końcu krzywej. To dalszy ciąg euforii wywołanej zapowiedzią szybszego wejścia Polski do strefy euro. Inwestorzy uznali więc, że kolejne wypowiedzi członków rządu uwiarygadniają środowe słowa premiera. Krzywa dochodowości uległa znacznemu wystromieniu, a spread między swapem 2-letnim i 10-letnim rozszerzył się do prawie 70 punktów bazowych. To naturalne w sytuacji, gdy w grę wchodzą dwa czynniki mające w tej chwili wpływ na ceny długu. Pierwszy z nich to aspekt inflacyjny, który wciąż pozostaje żywy, drugi zaś to wspomniana wcześniej konwergencja. Obligacjom z długiego końca pomogły wczoraj również wydarzenia na rynkach bazowych. Słabsze dane zza oceanu wywołały przepływ aktywów z globalnego rynku akcji na rynki długu i nieznaczny spadek tamtejszych rentowności, co w aspekcie gry na zawężenie spreadu do bundów wsparło popyt na polskie papiery. Przyszłotygodniowa aukcja zamiany może skoncentrować się w segmencie papierów z długiego końca, więc biorąc pod uwagę ostatnie wzrosty cen, wydaje się, że najbliższe sesje mogą przynieść stabilizację.
RAIFFEISEN BANK POLSKA