Na Zachodzie leasing ważniejszy, ale i kłopoty większe

Branża leasingowa jest w krajach wysoko rozwiniętych nieporównywalnie silniejsza niż w Polsce. Oznacza to jednak również, że dynamika jej wzrostu jest o wiele niższa. A okres ogólnej dekoniunktury gospodarczej i ona może odczuć boleśnie

Aktualizacja: 26.02.2017 12:48 Publikacja: 15.09.2008 12:59

Różnica, jaka dzieli rynek usług leasingowych w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Francji od polskiego, jest dziś podobna do luki w poziomach rozwoju gospodarczego tych państw. Na Zachodzie osiągnął on dojrzałość w czasie, gdy u nas tak naprawdę jeszcze nie istniał. Jego droga do dzisiejszej silnej pozycji i późniejsza ewolucja mogą dostarczyć ciekawych wskazówek dla polskich firm. I na pewno tak też się dzieje, gdyż większość działających u nas podmiotów to spółki zależne dużych graczy zagranicznych.

Leasing jako taki narodził się w Stanach Zjednoczonych. Zaczęło się po II wojnie światowej, a jednym z czynników był wzrost popytu na samochody wśród rodzin należących do klasy średniej. Pomysł szybko chwycił w Europie Zachodniej, gdzie działalność tego typu upowszechniła się w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Z czasem leasingiem obejmowano kolejne typy ruchomości i nieruchomości: coraz bardziej kosztowne wyposażenie fabryk, maszyny rolnicze, działki budowlane, lokale użytkowe, sprzęt elektroniczny. Charakterystyczne jednak, że nie wszystkie wysoko rozwinięte gospodarki w równym stopniu doceniły ten typ finansowania. Wciąż dużą popularnością cieszy się on w USA i państwach Europy kontynentalnej (m.in. Niemcy, Austria, Francja), stosunkowo słabą pozycję ma z kolei w Japonii, gdzie finansuje mniej niż 10 proc. inwestycji. Mniej więcej pośrodku tej klasyfikacji sytuuje się Wielka Brytania. Także ze względu na to, że usługi leasingowe mają tam długą tradycję, rynek jest wysoce ustabilizowany, a dane dość dokładnie opracowywane, warto przyjrzeć się bliżej temu ostatniemu krajowi, na szerszym tle europejskim.

Nastroje nie sprzyjają inwestycjom

W Zjednoczonym Królestwie leasing finansuje co roku ponad jedną czwartą inwestycji w środki trwałe. Co najmniej od ostatniego kwartału 2007 r. tamtejszy rynek leasingowy przeżywa jednak wyraźne wyhamowanie. Wygląda na to, że pogorszenie się dostępu do kredytu nie wpłynęło stymulująco na atrakcyjność alternatywnej formy finansowania. Wobec słabych perspektyw gospodarki wiele firm poczuło się bowiem na tyle niepewnie, że generalnie ograniczyło inwestycje. "Koniunktura w przemyśle i właściwie wszystkich branżach usługowych pogorszyła się. Po raz pierwszy od wielu lat niezwykle istotne wskaźniki krajowej sprzedaży i zamówień, a także przepływów kapitału znalazły się na minusie zarówno dla przemysłu, jak i dla usług, stwarzając poważne ryzyko recesji. Groźby są wzmacniane przez spadające wskaźniki zaufania wewnątrz obu sektorów" - czytamy w raporcie British Chamber of Commerce, poświęconym gospodarce w II kwartale.

Publikowany przez Komisję Europejską wskaźnik nastrojów

w brytyjskim przemyśle jest dziś na poziomie najniższym

od wiosny 2006 r. Od połowy 2007 r. spadł on z plus 10 do minus 12 punktów. Podobnie zachowują się pozostałe wskaźniki

sektorowe, co pozostaje w zgodzie z wynikami badań na skalę kontynentu.

18 proc. firm skorzystało z leasingu

Europejski Barometr Leasingowy, sporządzany przez Europejską Federację Stowarzyszeń Firm Leasingowych i mierzący oczekiwania branży na następne trzy miesiące w powiązaniu ze stanem gospodarki w ogóle, spada nieprzerwanie od początku 2006 r., a następny odczyt powinien pokazać poziom zbliżony do granicy pomiędzy optymizmem i pesymizmem.

Niepewne otoczenie wpływa na ograniczenie skłonności firm do sięgania po kredyty, ale i produkty leasingowe. W Wielkiej Brytanii nie mamy precyzyjnych danych za ostatnie miesiące, ale już w końcu 2007 r. odsetek tamtejszych małych i średnich przedsiębiorstw, które w poprzednich trzech latach skorzystały z zewnętrznych źródeł finansowania, spadł do 69 proc., z 81 proc. zarejestrowanych trzy lata wcześniej. Według ekspertów Finance & Leasing Association, największej z dziesięciu krajowych organizacji leasingodawców, dziś ten odsetek jest jeszcze mniejszy. We wspomnianym okresie udział firm, które sięgnęły po oferowane przez nich usługi, spadł z 27 proc. Trzeba tu dodać, że w metodologii brytyjskiej do sektora leasingu zalicza się również kontrakty zakupu na raty typu "hire-purchase". Po wyłączeniu dotyczących ich danych, okazuje się, że odsetek firm korzystających z leasingu od 2004 do 2007 r. wzrósł - z 33 proc. do 37 proc. Spadł jednocześnie udział leasingu w całym "torcie" usług finansowych.

W ostatnich latach daje się zauważyć pewna polaryzacja rynku usług leasingowych pod względem rozmiaru korzystających z niego firm. Co dość oczywiste, im większe przedsiębiorstwo, tym większa jego skłonność do brania w leasing nieruchomości, maszyn, aut. Jednak w miarę korzystania z tego typu rozwiązań, wzrasta ona także i u małych, i średnich podmiotów. W 2004 r. 64 proc. wszystkich leasingobiorców podpisało tylko jedną umowę. Trzy lata później udział ten spadł do 49 proc. Z kolei odsetek firm, które podpisały trzy lub więcej umów, podskoczył z 17 proc. do 26 proc.

Słabo w segmencie motoryzacyjnym

Spowolnienie gospodarcze w Wielkiej Brytanii w podobnym stopniu odbiło się na wszystkich segmentach rynku leasingowego. Nie oparł się mu także najsilniejszy z nich - samochodowy. Co roku członkowie Finance & Leasing Association finansują ponad połowę wszystkich zakupów aut. Organizacja cieszy się sporym prestiżem społecznym. Współpracuje z rządem przy okazji uchwalania regulacji dotyczących rozliczania zakupów floty, prowadzi szkolenia dla pracowników salonów samochodowych, przyjęła specjalny plan zwalczania kradzieży pojazdów. Wysiłki te można jednak interpretować jako wyraz słabości branży, która musi agresywnie walczyć o klientów. Liczba leasingowanych przez nią samochodów od kilku lat wciąż spada. W 2003 r. wynosiła ona prawie 1,2 mln, a w 2007 r. już niecały milion. W tym roku spodziewana jest dalsza obniżka. W ujęciu wartościowym w minionym roku rynek nieco się powiększył (o 3 proc.) - jednak w tempie tylko minimalnie większym niż inflacja. Daje się zauważyć spadek udziału aut branych w leasing konsumencki.

Szybciej, o 6 proc., rósł w minionym roku segment leasingu pozostałych ruchomości. Mniej więcej podobną dynamikę wykazują na tym polu wszystkie sektory gospodarki. Stosunkowo najmniejszą popularnością leasing cieszy się w sektorze rolniczym, gdzie preferowane są specyficznie anglosaskie kontakty typu "hire purchase". Jak pokazała przeprowadzona w ubiegłym roku wśród małych i średnich przedsiębiorstw ankieta FLA, leasing zwycięża z "hire purchase" na obszarach stosunkowo mało rozwiniętych, a także wśród firm kierowanych przez kobiety oraz tych rozwijających się w ponadprzeciętnym tempie.

Brytyjska branża leasingowa, tak jak niemiecka lub francuska, uchodzi za bardzo silną. Jednak prawdziwym sprawdzianem będzie dla niej rok bieżący. Już widać, że bez pewnych kłopotów się nie obędzie, ale firmy z sektora wciąż szukają nowych rozwiązań, by okazały się one niegroźne.

Branża mocno lobbuje

Brytyjscy leasingodawcy nie za bardzo mogą chwalić się osiąganymi ostatnio wynikami finansowymi. Dlatego Finance & Leasing Association w swoich raportach koncentruje się na tym, co udało się jej osiągnąć na polu kształtowania prawa. A przyznać trzeba, że sztukę lobbingu organizacja opanowała znakomicie.

W ciągu ostatnich lat FLA przeprowadziła kilka szeroko zakrojonych kampanii, najczęściej wymierzonych w konkretne akty prawne, których przyjęcie przez władze groziło dodatkowym osłabieniem rynku leasingowego. Do największych sukcesów jej kierownictwo zalicza przeforsowanie korzystnych elementów reżimu opodatkowania działalności leasingowej oraz przyczynienie się do usunięcia z tegorocznego budżetu zapisów utrudniających leasing aut. Trwają rozmowy z tworzonym przez Partię Pracy rządem na temat dalszych zmian w tym kierunku, a także dotyczące wprowadzenia w sektorze publicznym międzynarodowych standardów rachunkowości, które FLA promuje. Nie udało się natomiast spowodować uproszczenia przepisów prawa o podatku dochodowym od przedsiębiorstw. Być może powiedzie się to w przypadku prawdopodobnego zwycięstwa wyborczego opozycyjnej Partii Konserwatywnej, z którą FLA współpracuje.

Dużo krwi brytyjskim leasingodawcom napsuła działalność prawotwórcza Unii Europejskiej. Stowarzyszenie włączyło się w starania wielu organizacji, zaniepokojonych zapisami dyrektywy o kredycie konsumenckim, przygotowanej przez Komisjź Europejską w 2002 r. Na różnych etapach ścieżki legislacyjnej lobbującym firmom leasingowym udało się wprowadzić do dokumentu kluczowe z ich punktu widzenia zmiany. Zmieniono m.in. obowiązki informacyjne leasingodawców, standardy badania zdolności kredytowej, reguły wcześniejszego finalizowania umowy. FLA wciąż walczy, by Bruksela nie wkraczała w problematykę tzw. doorstep finance agreements - umów zawieranych przez przedstawicieli firmy w domu klienta.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego