Cena akcji międzynarodowej firmy deweloperskiej Orco Property Group spadła wczoraj na giełdzie w Warszawie o 24 proc., do 56 zł. Na parkiecie w Luksemburgu, gdzie także są notowane, traciły pod koniec sesji ponad 20 proc. i kosztowały 16 euro (53,3 zł), czyli najmniej w historii.
Dlaczego inwestorzy pozbywali się akcji Orco? Firma notuje straty, a jej zadłużenie netto sięga 1,4 mld euro. Zamierza sprzedać część aktywów i zrefinansować kredyty. Plany te mogą być trudne do zrealizowania, ponieważ banki starają się ograniczyć ekspozycję w sektorze nieruchomości.
Już po zakończeniu sesji Orco oświadczyło, że nie ma problemów z płynnością finansową i nie zamierza w najbliższym czasie emitować nowych instrumentów dłużnych zamiennych na akcje. Firma podała też, że jej największy akcjonariusz, Jean Francois Ott, nie sprzedawał w ostatnim czasie jej akcji.
Inwestorzy pozbywali się wczoraj akcji innych firm deweloperskich. Papiery Immoeastu potaniały o 7,9 proc., do 10,99 zł, a walory GTC przeceniono o 4,8 proc., do 21,9 zł.