"Wskaźniki wyprzedzające dość wyraźnie wskazywały, że produkcja będzie spadać po raz pierwszy od kwietnia 2005 roku. Jeśli popatrzymy na PMI czy dane o zamówieniach, one wskazują, że ta tendencja będzie się utrzymywać przez najbliższe miesiące.
Skala i tempo spowolnienia będą zależały od popytu w gospodarce światowej, ale spodziewałbym się przynajmniej 12 miesięcy słabych danych o produkcji.
Myślę, że to osłabienie będzie negatywnie wpływało na inne elementy rachunku narodowego, czyli inwestycje - stopa wzrostu wyraźnie osłabnie w drugiej połowie bieżącego roku i w 2009 roku.
Już od drugiej połowy roku tempo wzrostu PKB będzie maksymalnie 4 procent, w czwartym kwartale poniżej 4 procent, a w całym 2009 roku 3,5 procent w bazowym scenariuszu.
Myślę, że RPP ma świadomość tego, że perspektywy gospodarki pogarszają się w szybkim tempie. Natomiast przedłożony przez rząd plan wejścia do euro realnie w 2012 roku według moich obliczeń oznacza, że polityka pieniężna będzie musiała być zaostrzona.
Spodziewam się podwyżki stóp o 25 punktów w październiku. Bardzo ograniczone będzie pole do obniżek stóp w przyszłym roku, w głównej mierze będzie zależało od decycji Europejskiego Banku Centralnego (ECB)."