- Nie jest planowana żadna dewaluacja rubla - stwierdził Siergiej Szatałow, rosyjski wiceminister finansów. Zaprzeczył w ten sposób krążącym od wielu dni plotkom na ten temat.
W obawie przed dewaluacją Rosjanie zaczęli masowo wycofywać z banków depozyty i kupować dolary. Spowodowało to przejściowy niedobór amerykańskiej waluty w moskiewskich kantorach. Sbierbank, największy rosyjski bank, musiał nawet dementować pogłoski o tym, że wprowadził ograniczenia na operacje walutowe.
Również część ekspertów sugerowała, że jeśli cena ropy będzie nadal spadać, bank centralny może dokonać dewaluacji, by pomóc rządowi w zbilansowaniu budżetu. Obecna ustawa budżetowa oparta jest na założeniu, że ceny ropy nie spadną poniżej 70 USD za baryłkę. Według rządu nie będzie jednak potrzeby dewaluacji.- Jeżeli ceny ropy i gazu będą na odpowiednim poziomie, a przy cenie ropy 70 USD za baryłkę nie wystąpią żadne problemy z gospodarką, to nie będzie też deficytu - wskazał Szatałow.
- Posiadamy wystarczające rezerwy złota i walut, by utrzymać stabilny kurs rubla. Spekulanci walutowi będą zawiedzeni - powiedział minister finansów Aleksiej Kudrin.
"wiedomosti"