Dzień po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które zgodziło się na nowy program skupu do 21,8 akcji własnych, Dom Maklerski IDMSA wystartował z zakupami na rynku.
W czwartek nabył w transakcjach sesyjnych 100 tys. akcji. To niewielki pakiet (stanowi 0,046 proc. wszystkich akcji spółki), ale dokonane transakcje pozwoliły zahamować dotychczasowy spadek kursu. DM IDMSA kupował papiery po średniej cenie 1,24 zł za walor, na takim też poziomie zatrzymały się notowania akcji spółki w czwartek.
W piątek inwestorzy zastanawiali się jednak już nie nad wpływem buy-backu na kurs, ale nad szeregiem, transakcji pakietowych, w których właściciela zmieniło ponad 8,7 mln akcji brokera?(niespełna 4 proc. wszystkich walorów). Kupujący płacili 1,26 zł za papier. Wiele wskazuje, że sprzedającym może być Marek Falenta?(posiadał dotąd 9,72 proc. wszystkich walorów)., który zapowiadał wyjście z akcjonariatu i skoncentrowanie się na swojej głównej inwestycji – spółce telekomunikacyjnej Hawe. Tyle tylko, że chciał to robić poza rynkiem regulowanym?(w znalezieniu nabywców pomóc miał DM?IDMSA).
Ostatnie miesiące nie były najlepsze dla akcjonariuszy domów maklerskich notowanych na GPW. Walory DM?IDMSA straciły od sierpnia 50 proc. swojej wartości. Od początku listopada kurs akcji Ipopemy Securities spadł o 25 proc. Z kolei papiery Domu Maklerskiego WDM, który od lipca notowany jest na głównym rynku (wcześniej handlowano nimi na NewConnect) od kwietnia spotkała przecena o 66 proc. Zdaniem analityków, takie spadki, głębsze, niż wynikałoby ze zmian indeksu WIG, wynikają z obaw inwestorów o możliwości zwiększania przychodów z oferowania i brokerki w trudnych czasach dla rynku kapitałowego.
Zgodnie z programem rozpoczętego buy-backu, dom maklerski może nabyć do 21,82 mln akcji (10 proc. wszystkich)?płacąc za nie od 10 gr do 5 zł. Informacja o przeprowadzonych transakcjach ukazywać się ma po każdej sesji, na której spółka skupowała swoje walory. Program potrwa maksymalnie do końca 2013 r.