Kontrolowany przez Pocztę Polską (w 75 proc.) oraz PKO BP (25 proc.) Bank Pocztowy przedstawił kwartalne wyniki finansowe.
Od stycznia do marca spółka zarobiła na czysto 12 mln zł, o 18,7 proc. więcej niż przed rokiem. Wynik z działalności bankowej był równy 84,5 mln zł wobec 82 mln zł przed rokiem (wzrost o 3,1 proc. w ujęciu rok do roku). Poprawie uległ również wskaźnik kosztów do dochodów (C/I), który w I kwartale 2015 r. wyniósł 64,9 proc., o 4,6 pkt proc. mniej niż przed rokiem. Spółka chwali się także wskaźnikiem zwrotu na kapitale (ROE)w wysokości 11 proc. wobec 10,4 proc. w I kwartale 2014 r.
Reszta danych nie jest już tak dobra. Brak kapitału na dalszy rozwój sprawia, że spółka zwiększa wartość kredytów i depozytów znacznie wolniej niż konkurenci. Dość wspomnieć, że saldo kredytów wzrosło rok do roku o 1,1 proc., do 5,35 mld zł, a saldo depozytów o 1,8 proc., do 5,63 mld zł. Kiepsko wypadła też sprzedaż kredytów gotówkowych, która w I kwartale 2015 r. była o 10 proc. słabsza niż przed rokiem (213 mln zł wobec 237 mln zł). Od stycznia do marca założono 62 tys. nowych rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych. To o 3,3 proc. więcej niż przed rokiem.