Holendrzy z DeGiro przeszli do ofensywy

Zagraniczna firma zarzuca Izbie Domów Maklerskich zorganizowaną akcję mająca na celu obniżenie jej wiarygodności. Co na to IDM?

Publikacja: 22.07.2015 06:18

Holendrzy z DeGiro przeszli do ofensywy

Foto: GG Parkiet

Nie milknie szum wokół holenderskiego brokera DeGiro. Firma, która rywalizuje o klientów przede wszystkim wysokością prowizji za handel akcjami, przechodzi do kontrataku i deklaruje, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Wymiana argumentów

W kwietniu na łamach „Parkietu" pisaliśmy, że sprawą DeGiro na prośbę Izby Domów Maklerskich zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd uznał m.in., że firma stosuje we wzorcach umów niedozwolone postawienia. Jednocześnie jednak stwierdził, że działalność Holendrów nie ma znamion nieuczciwej konkurencji.

– Wygląda to na zorganizowaną kampanię Izby Domów Maklerskich, mającą na celu obniżenie naszej wiarygodności. Inni brokerzy nie są bowiem w stanie konkurować z naszymi cenami – mówi Gert Jan Holstege, dyrektor operacyjny na Europę Wschodnią w DeGiro. Przedstawiciele firmy wskazują, że z podobną sytuacją nie spotkali się w żadnym z 18 rynków, na których działają. – Naszym planem jest zrewolucjonizowanie tradingu w całej Europie poprzez oferowanie prowizji o wiele niższych niż nasi konkurenci. Naturalne jest, że się tego obawiają – dodaje Holstege.

Co na to Izba Domów Maklerskich? – Rzeczywiście w ubiegłym roku Izba zwróciła się do UOKiK z prośbą o zbadanie, czy DeGiro oraz stworzone przez niego regulacje spełniają wymagania stawiane przez przepisy prawa powszechnie obowiązujące. Czy działalność prowadzona przez DeGiro w obecnym kształcie w Polsce może nosić znamiona czynów nieuczciwej konkurencji? Czy DeGiro nie stosuje postanowień wzorców umów, które mogą być uznane za niedozwolone? Nasi członkowie zgłaszali bowiem uwagi, że na stronie internetowej firmy znajdują się ich logotypy i porównanie ofert cenowych. Uznaliśmy więc, że warto zapytać UOKiK o praktyki stosowane przez DeGiro – mówi Piotr Sobków, członek zarządu Izby Domów Maklerskich.

Jak jednak dodaje, Izba daleka jest od oceniania działalności DeGiro. – Do tego są odpowiednie instytucje, zwłaszcza Urząd Komisji Nadzoru Finansowego. Naszą intencją wcale nie jest zaszkodzenie tej firmie, tym bardziej że – jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród naszych członków – nie widać odpływu klientów do DeGiro. Najważniejsze dla nas jest bezpieczeństwo rynku i zaufanie klientów do środowiska maklerskiego – deklaruje.

Ambitne plany

DeGiro nie podaje, ilu klientów korzysta z jego usług w Polsce. – Działamy obecnie w 18 krajach. Ze względu na ochronę przed konkurencją nie udostępniamy danych o liczbie klientów w zależności od kraju lub udziałów w obrotach na giełdach. Możemy jednak powiedzieć, że oczekujemy około 30 mld euro przychodów w tym roku – mówi Gert Jan Holstege.

Holenderska firma tłumaczy, że postanowienia zawarte w umowach, które wzbudziły wątpliwości nie tylko IDM, ale także UOKiK, mają na celu zagwarantowanie polskim klientom bezpieczeństwa ich operacji. – Jesteśmy otwarci na dialog ze wszystkimi instytucjami publicznymi w Polsce i za granicą – mówi Holstege.

We wtorek nie udało nam się uzyskać odpowiedzi z UOKiK, czy sprawa DeGiro została już zamknięta.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy