Tegoroczne bestsellery w ofercie zarządzających funduszami

Aż 1,6 mld zł netto pozyskały w trzech kwartałach 2015 r. trzy najpopularniejsze portfele dostępne dla szerokiego grona inwestorów – UniLokata, Arka Prestiż Obligacji Korporacyjnych i NN (L) Globalny Spółek Dywidendowych.

Publikacja: 24.10.2015 06:00

Tegoroczne bestsellery w ofercie zarządzających funduszami

Foto: Archiwum

 

Nazwy portfeli mówią wszystko o tegorocznych preferencjach klientów TFI, które sprowadzają się do dwóch klas aktywów – obligacji korporacyjnych, również w „opakowaniu" funduszy gotówkowych i pieniężnych oraz akcji zagranicznych (nie uwzględniliśmy PKO TFI, które łączyło fundusze).

Co zamiast lokaty

Absolutnym czempionem wszechwag, w przenośni i dosłownie – prawie 750 mln zł przewagi wpłat nad wypłatami – jest UniLokata. – Na jego popularność w dużym stopniu wpłynęło niskie oprocentowanie depozytów. Banki same zaczęły klientom proponować ten produkt jako alternatywę dla lokat. To bezpieczny, przewidywalny portfel, liniowo wyceniany, który po trzech kwartałach już zarobił trochę więcej niż można teraz średnio zarobić w ciągu roku na lokacie – tłumaczy popularność funduszu Tomasz Mirek, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej Union Investment TFI. – Część napływów do UniLokaty to konwersje z UniKorona Pieniężnego, funduszu o zbliżonym profilu ryzyka w mniejszym stopniu inwestującym w obligacje korporacyjne, a w większym w papiery skarbowe o zmiennym oprocentowaniu, tzw. „wuzetki", których ceny w ostatnich miesiącach spadły – dodaje.

Znacznie skromniejszym bilansem sprzedaży wynoszącym 40 mln zł netto, może się pochwalić trzeci na podium w grupie funduszy „misiów" Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek. Jednocześnie osiągnął on dużo wyższą stopę zwrotu, rzędu 9,5 proc.

– Wynik tego funduszu byłby jeszcze lepszy, gdyby nie to, że utrzymujemy w nim poduszkę płynnościową na poziomie 15–20 proc. aktywów zainwestowanych w akcje najbardziej płynnych spółek – zastrzega Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. – Co do zasady w funduszach „misiów" odsetek bardzo aktywnych uczestników jest wyższy niż w bezpieczniejszych produktach. Musimy być gotowi na błyskawiczne upłynnienie nawet 15 proc. portfela bez obciążania stopy zwrotu – wyjaśnia.

Zapewnia, że w ostatnich miesiącach nie było takiej konieczności. – Latem napływy do tego funduszu wahały się wokół zera. W ostatnich dniach inwestorzy znów się nim interesują – Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek odpowiada nawet za 30–40 proc. sprzedaży netto naszych funduszy otwartych w październiku – zdradza Staniszewski. Niewiele mniej, bo 8 proc., zarobił bestseller w gronie funduszy akcji uniwersalnych – Investor Akcji, który pozyskał 81 mln zł netto.

Stopy zwrotu rządzą

Decyzje klientów TFI są racjonalne. Zastępowali obligacje skarbowe korporacyjnymi, a akcje szerokiego rynku – małymi i średnimi spółkami. – Preferowanie przez inwestorów UniAkcji Małych i Średnich Spółek ponad UniKorona Akcje nie dziwi, biorąc pod uwagę wyższą w tym roku stopę zwrotu pierwszego z funduszy. Na początku 2015 r. małe i średnie spółki zyskiwały zdecydowanie więcej niż duże, a w ostatnich miesiącach – znacznie mniej traciły. Problemy blue chips stały się czytelne również dla inwestorów detalicznych, biorąc pod uwagę nośność takich tematów, jak przewalutowanie kredytów we frankach czy tzw. podatek bankowy – mówi Tomasz Mirek.

Ale czym wytłumaczyć 11 mln zł odpływów netto z BPH Akcji Dywidendowych, który od początku roku zarobił prawie 5 proc.? – Stopa zwrotu prezentuje się nieźle w kategoriach bezwzględnych. W porównaniu z pozostałymi portfelami małych i średnich spółek, wynik nie wygląda tak okazale – przyznaje Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI. – Nie myślę, żeby był to główny powód jego słabości sprzedażowej. Nasz statystyczny klient to osoba o umiarkowanym profilu ryzyka. Od początku roku wskazujemy naszym sprzedawcom na fundusz obligacji korporacyjnych, fundusz selektywny i właśnie portfel małych i średnich spółek. Z tych trzech to właśnie pierwszy wypada najlepiej pod względem sprzedaży – wyjaśnia.

Najgorzej sprzedający się fundusz w tym roku tylko z pozoru stawia na tę samą klasę aktywów, co największy bestseller. Inwestycje w obligacje korporacyjne na świecie rządzą się zupełnie innymi prawami niż w Polsce. Mają liniową wycenę, odzwierciedlającą nastroje rynkowe. – NN (L) Globalny Długu Korporacyjnego w latach 2012–2014 był naszym bestsellerem – w szczytowym momencie jego aktywa przekraczały 1,6 mld zł – podaje Radosław Sosna z NN TFI. – Od II połowy 2014 r. cierpi z powodu pogorszenia nastrojów inwestorów (ok. 20 proc. sektora high yield to emitenci o dużej ekspozycji na ceny surowców). W ostatnim roku wyniki funduszu znacznie się pogorszyły – przyznaje.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy