Inwestorzy mają nadzieję, że konflikt na Ukrainie będzie ograniczony

Cena ropy bliska 100 USD za baryłkę, osłabienie rubla i przecena na giełdzie moskiewskiej to jak na razie główne skutki wprowadzenia wojsk rosyjskich do Donbasu. Zachód już zablokował oddanie do użytku gazociągu Nord Stream 2 i sięgnął po sankcje ostrzegawcze.

Publikacja: 23.02.2022 05:00

Polityka rosyjskiego prezydenta Władimira Putina przyczyniła się do wzrostu cen ropy, ale też do sil

Polityka rosyjskiego prezydenta Władimira Putina przyczyniła się do wzrostu cen ropy, ale też do silniej przeceny na giełdzie moskiewskiej.

Foto: Bloomberg

Uznanie przez Rosję tzw. republik donieckiej i ługańskiej oraz wprowadzenie wojsk rosyjskich na ich teren stało się nowym impulsem do wzrostu cen ropy naftowej. Ropa gatunku Brent drożała we wtorek o ponad 2 proc., a jej cena dochodziła do 99,3 USD za baryłkę, a cena baryłki ropy gatunku WTI sięgnęła 96 USD. W razie zaostrzenia konfliktu mają one potencjał, by wzrosnąć jeszcze bardziej.

– Jeśli Putin będzie kontynuował agresję, a groźba wojny się urzeczywistni, to ceny ropy mogą łatwo wzrosnąć powyżej 100 USD za baryłkę i pójść w stronę 120 USD za baryłkę. Ten trend wspierają nie tylko napięcia geopolityczne, ale także zwiększony popyt po pandemii oraz ograniczenia w podaży z krajów OPEC+ – ocenia Victoria Scholar, szefowa działu inwestycji w firmie Interactive Investor.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Reklama
Gospodarka światowa
Czy Szwajcarski Bank Narodowy będzie skłonny osłabiać kurs franka?
Gospodarka światowa
Fed obciął stopy procentowe i sygnalizuje kolejne obniżki
Gospodarka światowa
Optymizm zdobywa przewagę na światowych rynkach akcji
Gospodarka światowa
Czy Fed sprawi, że hossa w Ameryce straci moc?
Gospodarka światowa
Czy eksperyment Milei napotkał swoje granice?
Gospodarka światowa
Gaza znika. Gospodarka Izraela kwitnie
Reklama
Reklama