Nowojorski sąd orzekł, że Butler popełnił przestępstwo, kupując na rachunek swoich klientów korporacyjnych nieadekwatne dla nich ryzykowne instrumenty finansowe, które przyniosły ponad miliard dolarów strat.
Ława przysięgłych sądu na Brooklynie, po trzytygodniowej rozprawie i niespełna dniu narady, uznała Butlera za winnego przestępstwa dotyczącego papierów wartościowych oraz dwóch przestępstw zmowy.
Butler i jego współpracownik Julian Tzolov, który przyznał się wcześniej do winy i poszedł na ugodę, zostali oskarżeni przez prokuraturę o kupowanie papierów wartościowych opartych na kredytach hipotecznych (tzw. auction rate securities, dla których oprocentowanie ustala się na licytacjach) i innym ryzykownym długu w celu osiągnięcia wyższych prowizji, przy jednoczesnym zwodzeniu klientów, że papiery, które otrzymują, są gwarantowanymi przez rząd instrumentami opartymi na pożyczkach studenckich. Oszustwo wyszło na jaw latem 2007 r., kiedy rynek obligacji zabezpieczonych hipotekami się załamał.
– W wyniku wprowadzenia w błąd przez oskarżonych firmy zostały obarczone ryzykiem, o które nie prosiły – uzasadniał prokurator Benton Campbell. Butlerowi i Tzolovowi udało się naciągnąć m.in. tak duże firmy, jak szwajcarski koncern farmaceutyczny Roche czy holenderskiego producenta półprzewodników STMicroelectronics.36-letni Butler obecnie oczekuje na ogłoszenie kary. Grozi mu 45 lat więzienia.