Wskaźnik zaufania niemieckich przedsiębiorców wzrósł w sierpniu po raz piąty z rzędu. Może to oznaczać, że największa europejska gospodarka nabiera sił po otrząśnięciu się z recesji najgorszej po drugiej wojnie światowej.

Monachijski instytut Ifo poinformował, że jego indeks nastrojów przedsiębiorców, obliczany na podstawie wyników ankiety przeprowadzanej wśród szefów 7 tysięcy firm, wzrósł do 90,5 z 87,4 pkt w lipcu. Obecny jego poziom jest najwyższy od września ubiegłego roku. Ekonomiści spodziewali się wzrostu tego wskaźnika, ale do 89 pkt.

Niemiecka gospodarka niespodziewanie rozwinęła się w drugim kwartale, gdyż w wyniku poprawy koniunktury w światowym handlu zwiększył się popyt na niemiecki eksport, a rządowy program umożliwił zwiększenie wydatków na rynku wewnętrznym.

Prezes Bundesbanku Axel Weber powiedział w zeszłym tygodniu, że wprawdzie „nie jest przekonany do trwałości obecnego ożywienia, ale wzrost w trzecim kwartale może być większy, niż sądzono. – Prognozy dla trzeciego kwartału są całkiem dobre dzięki pakietom stymulacyjnym i możliwemu ożywieniu eksportu, ale wciąż istnieje ryzyko, że gospodarka ponownie skurczy się w pierwszym półroczu 2010 r. – powiedział Joerg Lueschow, ekonomista z WestLB. Na razie jest coraz lepiej. Wskaźnik zaufania inwestorów skoczył do poziomu najwyższego od ponad trzech lat, a indeks frankfurckiej giełdy DAX jest najwyżej od 11 miesięcy.

Po opublikowaniu raportu o wzroście niemieckiego PKB o 0,3 proc. w II kwartale w porównaniu z pierwszym minister gospodarki uznał za zbyt pesymistyczne rządowe prognozy tegorocznego spadku PKB o 6 proc. w stosunku rocznym. Wczoraj podobną opinię wygło sił ekonomista Ifo Gernot Nerb.