W takim samym okresie 2008 r. spółka była aż 61,7 mld USD pod kreską (była to największa strata w historii USA). Poprawa wyników to głównie efekt mniejszych odpisów. – To wskazuje, że AIG wyrwało się ze spirali śmierci. Wyniki poprawiły się znacząco w ciągu roku – uważa David Havens, analityk z Nomura Securities International.

Rynek kiepsko jednak przyjął wyniki ubezpieczyciela. Akcje AIG traciły więc w piątek, na początku sesji w Nowym Jorku 7,8 proc. Strata okazała się gorsza od prognoz, a sytuacja ubezpieczyciela jest zaś nadal bardzo kiepska.

AIG nie wykluczyła bowiem, że potrzebna będzie jej dodatkowa pomoc państwa. Dotychczas spółka dostała od rządu aż 182,3 mld USD wsparcia finansowego. Wciąż nie może się uporać ze zwrotem pomocy i jest w 80 proc. kontrolowana przez rząd USA. Na wyniki w IV kwartale duży wpływ miała właśnie spłata 6,7 mld USD uzyskanych z linii kredytowej Rezerwy Federalnej.

By poprawić kondycję finansową, zarząd AIG zamierza sprzedać akcje: American International Assurance Company (AIA) oraz American Life Insurance Company (ALICO). Akcje AIA będą zbyte na giełdzie. Kupnem drugiej z nich jest zainteresowana firma MetLife. Może zapłacić za ALICO 15 mld USD.

[ramka][b]10 mld USD[/b] – tyle może być warta oferta publiczna American International Assurance, do której dojdzie w tym roku w Hongkongu[/ramka]