Rosenberg: Recesja w USA przesądzona

Gospodarka Stanów Zjednoczonych niemal na pewno popadnie ponownie w recesję. Większość ekonomistów tego nie dostrzega, bo w interpretacji danych posługują się analogiami do przeszłych kryzysów, które tym razem się nie sprawdzają – twierdzi ceniony ekonomista David Rosenberg

Większość ekonomistów tego nie dostrzega, bo w interpretacji danych posługują się analogiami do przeszłych kryzysów, które tym razem się nie sprawdzają – twierdzi ceniony ekonomista David Rosenberg.

- Ryzyko nawrotu recesji – jeśli kiedykolwiek z niej wyszliśmy – jest znacznie większe, niż się powszechnie uważa. Sądzę, że taki obrót spraw jest niemal przesądzony – powiedział główny ekonomista i strateg kanadyjskiej firmy inwestycyjnej Gluskin Sheff, a wcześniej ekonomista ds. Ameryki Północnej w Merrill Lynch.

Według ekspertów banku Goldman Sachs, ryzyko ponownego ześliźnięcia się amerykańskiej gospodarki w recesję sięga 25-30 proc. Podobną liczbę podał w minionym tygodniu Mohamed El-Erian, prezes największego na świecie funduszu obligacyjnego PIMCO.

„Większość ekonomistów i strategów wciąż stosuje kryteria oceny gospodarki, które sprawdzały się dobrze po 1945 r., gdy recesje tak naprawdę były wyłącznie korektami PKB podczas długoterminowej ekspansji kredytowej. Ludzie nie zrozumieli, czym jest załamanie kredytowe – powiedział Rosenberg w wywiadzie dla CNBC.

Zdaniem ekonomisty, tym razem gospodarka USA musi przejść proces delewarowania, czyli spłacania długów przez konsumentów i firmy. – Choć proces ten już się rozpoczął, naprawa bilansów gospodarstw domowych jest dopiero w okresie niemowlęctwa – napisał ekonomista w czwartkowej nocie do inwestorów.

- W I kwartale 2008 r. zadłużenie gospodarstw domowych w stosunku do ich rocznych przychodów osiągnęło rekordowy poziom 136 proc. Do dziś wskaźnik ten spadł do 126 proc. Jednak przedkryzysową normą było 70 proc. Aby wrócić do tego poziomu, dług musiałby zostać zredukowany o 6 bln USD. Dotąd zmniejszył się o 600 mld USD – wskazuje Rosenberg.

Po środowych danych o wzroście w czerwcu deficytu handlowego USA Rosenberg ocenił, że tempo wzrostu amerykańskiego PKB w II kwartale wyniosło zapewne 1-1,5 proc. w ujęciu rocznym. Wstępny odczyt wskazywał, że było to 2,4 proc. (ekonomiści prognozowali, że będzie to 3,7 proc.) – Istnieją duże szanse, że w III kwartale będziemy mieli do czynienia ze stagnacją, podczas gdy średnia prognoza to 2,5 proc. – napisał ekonomista Gluskin Sheff.

Przez krytyków Rosenberg, znany z pesymistycznych prognoz, nazywany jest “niereformowalnym niedźwiedziem”. W wywiadzie dla „Parkietu” Robin Griffiths, strateg techniczny w Cazenove Capital (rozmowa ukaże się w weekendowym wydaniu gazety) powiedział jednak, że kanadyjski ekonomista – podobnie jak inny słynny pesymista Nouriel Roubini – interpretuje dane trafniej, niż inni analitycy.

Nawet optymistyczne na pierwszy rzut oka dane, kanadyjski ekonomista widzi w ciemnych barwach. – Według wstępnego odczytu za sierpień, obliczany przez Uniwersytet w Michigan wskaźnik zaufania konsumentów do gospodarki wzrósł o 1,8 pkt, do 69,6 pkt. To odczyt lepszy od prognozowanych na rynkach 69 pkt, ale sierpniowy wzrost to jedynie częściowe odbicie po załamaniu o 8,2 pkt w lipcu – napisał w Rosenberg w piątkowej nocie do inwestorów.

Jak zauważył, wskaźnik zaufania konsumentów w okresach recesji średnio wynosi 73,8 pkt, a w okresach ekspansji gospodarki 90,9 pkt. – Obecnie wskaźnik ten jest więc o 4 pkt poniżej poziomu, z jakim normalnie mamy do czynienia w recesjach – dodał.