Wszystko za sprawą pierwszej od dekady zmiany sposobu dystrybucji danych statystycznych.
Agencja rządowa kazała bowiem usunąć mediom cały sprzęt komputerowy, wszystkie programy i linie komunikacyjne z ich budynku i komputerów. Do tej pory umożliwiały one transmisję danych takich jak stopa bezrobocia, czy wskaźnik cen konsumpcyjnych.
W zamian departament zaoferował dziennikarzom własny sprzęt oraz dostęp do Internetu.
- Nie jestem w stanie nic nikomu zagwarantować - odpowiedział Carl A. Fillichio, starszy doradca do spraw komunikacji i kontaktów z mediami, na pytanie – czy każda organizacja mediowa będzie miała zapewniony dostęp do Internetu w dokładnie tym samym czasie.
Nowy system będzie oferował dostęp do tzw. lockupów (od uzyskania danych do minięcia embarga) akredytowanym dziennikarzom. Dziennikarz będzie otrzymywał dane statystyczne z wyprzedzeniem i będzie miał 30 minut na przygotowani tekstu, nagłówka, tabel. W tym czasie dostęp do Internetu i komunikacji telefonicznej będzie wyłączony. Po pół godziny pracownik Departamentu włączy dostęp online oraz umożliwi połączenia telefoniczne, tak aby za pomocą własnego sprzętu dziennikarze mogli wysłać informacje w eter.