Jeszcze tego samego dnia dostał w tej sprawie 40 tys. e-maili od chętnych do pomocy Włochów. To daje nadzieję, że rządowi uda się znaleźć 4,2 mld euro oszczędności w państwowych wydatkach. Choć działanie „gorącej skrzynki" na doniesienia można już po jednym dniu uznać za sukces, to akcja ta wywołuje wśród Włochów duże kontrowersje.

Podobnie jak zatrudnienie przez rząd Montiego Enrico Bondiego, twardego menedżera, który ożywił koncern Parmalat, do pomocy przy walce z państwowym marnotrawstwem. „Skoro rząd Montiego składa się z ekspertów, to czemu musi wynajmować zewnętrznego eksperta, by poradzić sobie z tym zadaniem" – pytają Włosi. Część społeczeństwa uważa, że specjalna skrzynka e-mailowa na donosy ma odwrócić uwagę od podwyżek podatków oraz innych problemów włoskiej gospodarki, takich jak na przykład recesja i bezrobocie.