Zgodnie z najnowszą prognozą MFW deficyt budżetowy Hiszpanii wyniesie w bieżącym roku równowartość 7 proc. PKB kraju. Wdrożone reformy sprawią, że w przyszłym roku będzie on znacznie mniejszy. Wyliczenia analityków funduszu wskazują na wynik na poziomie 5,7 proc. PKB. Obie wartości mocno rozmijają się z ustaleniami na szczycie. Zgodnie ze złożonymi obietnicami Madryt miał zredukować deficyt do poziomu odpowiednio 6,3 oraz 4,5 proc. PKB w tym i przyszłym roku.
W dłuższej perspektywie analitycy MFW wskazują, że Hiszpanii nie uda się zredukować swojego deficytu budżetowego, do wymaganego przez Unie Europejską poziomu 3 proc. PKB, przed 2017 r. Wskaźnik dług publiczny do PKB będzie nadal rosnąć i w 2012 r. osiągnie poziom 90,7 proc., a w przyszłym 96,9 proc.
Plany Madrytu pokrzyżowała sytuacja fiskalna wspólnot autonomicznych Hiszpanii oraz słaba kondycja lokalnych banków, które coraz mocniej uginają się pod ciężarem tzw. „złych pożyczek". Chcąc uniknąć bankructwa tak jednych, jak i drugich, administracja centralna zobowiązała się do dokapitalizowania niedoszłych bankrutów. To mocno skomplikowało zadanie, jakim jest redukcja własnych wydatków. Opublikowane w ubiegłym tygodniu prognozy rządu wskazują, że w bieżącym roku deficyt budżetowy kraju ma wynieść 7,4 proc. PKB.