Rzą­do­wa pro­gno­za za­kła­da roz­wój go­spo­dar­ki, pod­czas gdy dla więk­szo­ści in­nych kra­jów eu­ro­pej­skich prze­wi­du­je się w naj­lep­szym ra­zie sta­gna­cję.

Łącz­ne wy­dat­ki bu­dże­to­we ma­ją w przy­szłym ro­ku prze­kro­czyć po­ziom bi­lio­na ko­ron. – Ma­my so­lid­ną go­spo­dar­kę i fi­nan­se są w do­brym sta­nie – za­pew­nia mi­ni­ster fi­nan­sów Sig­bjorn John­sen. – Mo­że­my so­bie po­zwo­lić na zwięk­sze­nie wy­dat­ków przy jed­no­cze­snym wzro­ście oszczęd­no­ści na ra­chun­ku bie­żą­cym – do­dał.

Nor­we­ski rząd prze­wi­du­je, że tam­tej­sza go­spo­dar­ka w przy­szłym ro­ku bę­dzie się roz­wi­ja­ła w tem­pie 3,7 proc. przy bra­ku wzro­stu w Unii Eu­ro­pej­skiej pro­gno­zo­wa­nym przez Ko­mi­sję Eu­ro­pej­ską. Nor­we­gia nie jest człon­kiem Unii, ale ma z nią pod­pi­sa­ną umo­wę han­dlo­wą. 80 proc. nor­we­skie­go eks­por­tu tra­fia na unij­ny ry­nek. Rząd w Oslo spo­dzie­wa się wzro­stu wpły­wów z wydobycia ro­py naf­to­wej o 7,8 proc., do 22,05 mld USD.