Zysk EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) wzrósł z 1,76 miliarda euro w tym okresie przed rokiem do 2 mld euro. Specjaliści rynkowi spodziewali się gorszego rezultatu. Średnia prognoz 11 analityków do których dotarł Bloomberg wskazywała, że monachijski gigant  zarobi 1,74 mld euro. Przychody ze sprzedaży podskoczyły o 14 proc. do 18,8 miliarda euro.

- Mieliśmy dobry kwartał, ustanowiliśmy rekordy sprzedaży, przychodów i zysków mimo  pełnego wyzwań  otoczenia rynkowego – ocenił w komunikacie prezes Norbert Reithofer. Przyznał, że jego firma, podobnie jak i cały sektor zaczyna odczuwać pewne trudności.

Dzięki dobrej sprzedaży w Chinach BMW udało się uniknąć poważniejszych skutków kryzysu zadłużeniowego w strefie euro, który spowodował największy spadek sprzedaży na naszym kontynencie od prawie 20 lat. Mercedes-Benz obniżył prognozy zysku i zainicjował program cięcia kosztów o 2 miliardy euro.

Zysk operacyjny w  segmencie produkcji samochodów osobowych obniżył się o 9,3 proc. do 1,65 mld euro, głównie z powodu kosztów rozwojowych i „intensywnej konkurencji". Marża na sprzedaży spadła z 11,9 proc. do 9,6 proc. Audi ma marżę na poziomie 10,5 proc., zaś Mercedes 6,4 proc.

Akcje BMW na giełdzie frankfurckiej traciły dzisiaj nawet 2,6 proc., a od początku roku zyskały 23 proc. Kapitalizacja spółki wynosi 40,8 mld euro i jest wyższa niż w  przypadku Daimlera (właściciel Mercedesa), produkującego także ciężarówki, autobusy i samochody dostawcze.