Były to jego największe dwudniowe zwyżki od 2009 r. i odreagowanie silnej poniedziałkowej przeceny. W poniedziałek Shanghai Composite spadł o 7,7 proc., najmocniej od 2008 r., po tym jak regulator ukarał trzy domy maklerskie kilkumiesięcznym zakazem otwierania nowych kont dla klientów umożliwiających im spekulowanie akcjami kupionymi na kredyt (tzw. margin trading). W środę regulator zapewnił, że nie jest jego intencją ograniczanie aktywności inwestorom na rynku akcji.
Liderami środowych zwyżek były spółki z branży finansowej. Akcje China Life Insurance Co., Bank of China i Haitong Securities zyskiwały w ciągu sesji po 9 proc. Papiery firmy deweloperskiej Poly Real Estate Industry Group rosły o 6,8 proc. Akcje koncernu naftowego PetroChina skoczyły zaś o 7,3 proc. Papiery taniego przewoźnika lotniczego Spring Airlines Co. zdrożały w pierwszym dniu obrotów aż o 44 proc. Na rynek wyraźnie wrócił optymizm.
– Wygląda na to, że część inwestorów wykorzystała okazję do zakupów po dużych poniedziałkowych spadkach. Rynek wcześniej zareagował nadmiernie gwałtownie na działania regulatora uderzające w margin trading – twierdzi Wang Zheng, dyrektor inwestycyjny w firmie Jingxi Investment Management Co.
– Sugerujemy, że regulator nie chce zatrzymać trendu „byka" na rynku akcji. Trend ten jest nietknięty, ale od tej pory zwyżki będą już wolniejsze –- uważa Laura Wang, strateg z banku Morgan Stanley.
Shanghai Composite zyskał od początku roku blisko 3 proc., a przez ostatnie trzy miesiące aż 42 proc.