Ceny mieszkań w 20 amerykańskich miastach rosły w grudniu najszybciej od roku, co oznacza, że ograniczona podaż podnosiła wartość nieruchomości.
Indeks S&P/Case-Shiller wzrósł o 4,5 proc. w porównaniu z grudniem 2013 r., po zwyżce o 4,3 proc. w stosunku rocznym w listopadzie. Mediana prognoz 30 ekonomistów wskazywała na wzrost tego wskaźnika o 4,3 proc. W skali całego kraju ceny wzrosły o 4,6 proc. rok do roku.
Umiarkowany wzrost cen sprzyja właścicielom mieszkań, bo poprawia ich sytuację finansową. Jednocześnie wzrost cen nieruchomości większy od wzrostu płac i cen konsumpcyjnych może mieć niepożądane skutki, bo mieszkania stają się niedostępne dla młodych, co wypycha ich z rynku.
Jeśli wzrost utrzyma się na poziomie 4,5 proc., to będzie dobrze – uważa Tom Simons z firmy Jefferies LLC., bo wzrost zatrudnienia już wymusza podwyżki płac.