Aż do czwartku, gdy Roberto Berardocco (52 lata) postanowił się powiesić. Piłka rzeczywiście wywołuje u Włochów ekstremalne emocje, tym razem to jednak nie tylko rozczarowanie klubem, ale również miłość ojcowska pchnęły kibica do czynu ostatecznego. Roberto nie jest bowiem zwykłym fanem Parmy, tylko ojcem byłego gracza klubu – Luca Berardocco (24 lata). Po upadłości i degradacji Parmy do czwartej ligi (Serie D) młody Berardocco trafił niewiele wyżej, bo do Carrarese, grającej w Lega Pro. Jego ojciec w dramatyczny sposób postanowił zwrócić uwagę na losy swojego syna. Ostatecznie negocjatorom żandarmerii wojskowej (carabinieri) udało się wyperswadować popełnienie samobójstwa. Berardocco prawdopodobnie od samego początku nie zamierzał się powiesić. Po wysłaniu setek esemesów zapowiadających samobójstwo sam wezwał karabinierów. Niedoszły samobójca trafił na oddział psychiatrii szpitala w Peskarze.