Od swojego ostatniego szczytu z 22 grudnia 2015 r. stracił już 20,5 proc., co oznacza, że oficjalnie wszedł w okres bessy. Kolejny dzień przeceny na chińskim rynku wraz ze spadkiem cen ropy poniżej 30 USD za baryłkę ciągnął w dół podczas piątkowej sesji wiele azjatyckich i europejskich indeksów giełdowych.
Impulsem do piątkowej przeceny w Szanghaju były doniesienia mediów o tym, że niektóre banki nie chcą już przyjmować akcji mniejszych spółek jako zabezpieczenia dla kredytów. – To zła wiadomość dla giełdy. Zdobywanie finansowania z rynku akcji staje się coraz trudniejsze – ocenia Luo Wenbo, główny strateg chińskiej firmy Zhongtai Securities Co.
Opublikowane w piątek dane mówią, że chińskie banki udzieliły w grudniu mniej nowych kredytów, niż się spodziewano. Pożyczki te sięgnęły 597,8 mld juanów (90,76 mld USD), gdy w listopadzie wyniosły 708,9 mld juanów. Dane wskazują jednak, że chińskie spółki pozyskiwały wówczas więcej kapitału z innych źródeł – głównie z rynku obligacji i od parabanków. – Dane te wskazują na trudniejszy dostęp do kapitału małych i średnich spółek – uważa Angus Nicholson, analityk z IG.