Chiny: Kolejny wstrząs na giełdzie w Szanghaju

Chiński indeks Shanghai Composite spadł we wtorek aż o 6,4 proc., do najniższego poziomu od grudnia 2014 r. Przez większą część dnia tracił blisko 2 proc., a przecena mocno przyspieszyła pod koniec sesji.

Publikacja: 27.01.2016 05:00

Chiny: Kolejny wstrząs na giełdzie w Szanghaju

Foto: GG Parkiet

Akcje koncernów naftowych Petrochina i Sinopec traciły po 5 proc. po tym, jak cena ropy spadła poniżej 30 USD za baryłkę. Ropa staniała zaś m.in. na skutek danych o towarowych przewozach kolejowych, które zmalały w Chinach w 2015 r. aż o 11,9 proc. Takie dane tylko podsycają obawy, że chińska gospodarka w rzeczywistości przechodzi głębsze spowolnienie, niż wynika z oficjalnych danych o PKB. Nastrojów nie poprawiło nawet to, że Ludowy Bank Chin przeprowadził największą od trzech lat operację otwartego rynku – wtłoczył na rynek pieniężny 360 mld juanów (54,7 mld USD).

Wstrząs na chińskich parkietach uderzył w nastroje na giełdach w Europie. Paniki jednak nie było, większość europejskich indeksów traciła po południu mniej niż 1 proc.

– Akcje z rynków wschodzących są jak dotąd największą ofiarą tegorocznych rynkowych zawirowań. Indeks MSCI Emerging Markets spadł o około 9 proc. (licząc w walutach lokalnych), podczas gdy MSCI World stracił 7 proc. To głównie efekt obaw o Chiny – wskazuje Andrew Hunter, analityk Capital Economics.

Shanghai Composite stracił od początku roku już 22 proc., co czyni go najgorszym indeksem giełdowym świata w tym okresie. Pod presją są też inne rynki azjatyckie. Równie ważna jak chińska giełda w Tokio straciła od początku roku, mierząc indeksem Nikkei 225, ponad 12 proc. Dla porównania: nasz WIG20 spadł w tym czasie „tylko" o około 7 proc.

– Słabnący juan oraz zwalniający wzrost gospodarczy dawały się rynkowi we znaki już od jakiegoś czasu. Dzieli nas mniej niż dwa tygodnie od Chińskiego Nowego Roku i wygląda na to, że inwestorzy nie są w nastrojach do handlu – twierdzi Wu Kan, zarządzający funduszem w szanghajskim JK Life Insurance Co.

Chiński Nowy Rok zaczyna się 8 lutego. Giełdy w Państwie Środka zostaną wówczas zamknięte na tydzień, podobnie jak wiele miejsc pracy. Okres przedświąteczny nie przynosi jednak uspokojenia. – Odpływ kapitału i popyt na gotówkę przed Księżycowym Nowym Rokiem mogą ciążyć rynkowi akcji pomimo pompowania dużych pieniędzy przez Ludowy Bank Chin – uważa Huang Cendong, analityk z szanghajskiej firmy Sinolink Securities.

Odpływ kapitału z Chin przyspieszył w grudniu i według danych Bloomberg Intelligence przez cały 2015 r. sięgnął aż 1 biliona dolarów. Był zatem siedmiokrotnie większy niż w 2014 r. Chiński bank centralny, próbując powstrzymać osłabienie juana – będące w dużej mierze skutkiem tego kapitałowego exodusu – zużył 513 mld USD ze swoich rezerw. Był to ich pierwszy spadek od 1992 r. Analitycy ankietowani przez Bloomberga prognozują, że w tym roku rezerwy zmaleją o dalsze 300 mld USD, do około 3 bln USD.

Jak długo może potrwać przecena na chińskich giełdach? – Spadek indeksu Shanghai Composite o 47 proc. od czerwcowego szczytu przypadł na okres spowolnienia gospodarczego podobnego jak w czasie światowego kryzysu finansowego. Indeks ten stracił wówczas ponad dwie trzecie od szczytu. Spodziewam się, że Shanghai Composite odbije się od dna, ale najpierw spadnie w tym roku do 2,5 tys. pkt – prognozuje Michael Every, szef działu analiz w oddziale Rabobanku w Hongkongu. Jest to zbieżne z prognozami Hao Honga, analityka Bocom International Holding, który trafnie przewidział początek i koniec ostatniej hossy na chińskim rynku. We wtorek Shanghai Composite zamknął się na poziomie 2750 pkt.

Gospodarka światowa
Francja wciąż z jedną z najniższych inflacji w UE
Gospodarka światowa
Gospodarka Wielkiej Brytanii skurczyła się w maju drugi miesiąc z rzędu
Gospodarka światowa
Ceny hurtowe w Niemczech wzrosły w czerwcu o 0,9 proc.
Gospodarka światowa
Rumunia zapłaci cenę za rozrzutność
Gospodarka światowa
Malejąca imigracja zmniejsza wzrost amerykańskiego PKB
Gospodarka światowa
Niemiecka wymiana handlowa w maju rozczarowała