Nastroje pracujących na Wall Street są niewesołe. Kurczą się etaty w działach transakcyjnych, firmy niechętnie zatrudniają nowych pracowników i skąpią na premiach.
Jest jednak zakątek w tym finansowym świecie, gdzie sprawy mają się zupełnie inaczej, a menedżerowie nie nadążają z lekturą cv. Pilnie poszukiwani są eksperci od restrukturyzacji, czyli uzdrawiania chorych firm.
Mają pełne ręce roboty, gdyż w tarapaty popadają jedna po drugiej firmy naftowe, górnicze, sieci handlu detalicznego i przedstawiciele innych branż. Bloomberg Bankruptcy Index jest na najwyższym poziomie od sześciu lat.
Takie firmy wyspecjalizowane w restrukturyzacji jak Lazard, Guggenheim Partners, Perella Weinberg czy AlixPartners ostro konkurują o nowych pracowników.
- Firmom brakuje doświadczonych profesjonalistów, a ten deficyt wciąż się pogłębia - twierdzi Richard Shinder z Piper Jaffray. Trzeba mocno poszperać w obrotowym wizytowniku by odnaleźć znajomych z odpowiednimi kwalifikacjami i należy działać szybko, dodaje.