Kto wchłonie rzekę amerykańskiego długu?

Zarówno 2018, jak i 2019 rok może przynieść ogromne emisje obligacji Departamentu Skarbu. Tymczasem zagraniczny popyt na te papiery spada.

Publikacja: 22.02.2018 04:01

Cięcia podatków, planowany wzrost wydatków budżetowych oraz zmniejszanie sumy bilansowej przez Fed doprowadzą w tym roku do silnego wzrostu potrzeb pożyczkowych amerykańskiego rządu federalnego. Analitycy Deutsche Banku szacują, że Departament Skarbu może wyemitować w tym roku nawet 1,15 bln USD długu, gdy przez cały 2017 r. wyemitował 559 mld USD. Podobne prognozy przygotowali analitycy Wells Fargo. Spodziewają się oni, że zarówno w 2018, jak i w 2019 r. Departament Skarbu wyemituje dług wart około 1 bln USD. Czy popyt na rynku okaże się jednak wystarczająco duży, by wchłonąć tak wielką górę długu?

Zagraniczny dystans

Jeśli Departament Skarbu liczy na duży popyt na amerykański dług ze strony inwestorów zagranicznych, to może się rozczarować. Udział międzynarodowych inwestorów w aukcjach amerykańskiego długu spadał bowiem przez ostatnie 10 lat. W kryzysowym 2009 r. wynosił aż 29 proc., by w 2013 r. spaść do 15 proc. i utrzymywać się na podobnym poziomie przez kilka lat. W 2017 r. wyniósł 16 proc., a eksperci Deutsche Banku prognozują, że w tym roku wyniesie 19 proc. O ile pod koniec 2008 r. w rękach inwestorów zagranicznych znajdowało się 57 proc. długu USA, o tyle na koniec trzeciego kwartału 2017 r. już tylko 45 proc. Np. udział japońskich inwestorów (obok Chińczyków będących największymi zagranicznymi wierzycielami Stanów Zjednoczonych) zmniejszył się do 7,7 proc., czyli był najniższy w tej dekadzie.

„Spodziewamy się, że wzrost popytu ze strony zagranicznych banków centralnych będzie umiarkowany w porównaniu ze skalą podaży, a popyt ze strony prywatnych inwestorów zagranicznych będzie sporadyczny" – piszą analitycy Credit Suisse.

Popytu nie zapewni też Fed, który już dawno zakończył swoje programy QE, a obecnie kontynuuje proces zmniejszania swojej sumy bilansowej.

– Jeśli popyt na amerykański dług nie podwoi się w nadchodzących latach, to rentowności długoterminowych amerykańskich obligacji pójdą w górę, dolar osłabnie, a akcje pójdą pewnie w dół, gdyż cudzoziemcy będą pozbywali się tracących na wartości amerykańskich aktywów – twierdzi Torsten Slok, ekonomista z Deutsche Banku.

Oczekiwania inwestorów dotyczące luźnej polityki fiskalnej w USA przyczyniły się już do tego, że rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich wzrosła przez ostatnie pięć miesięcy z 2,21 do 2,88 proc.

Zmiana akcentów

O ile jednak inwestorzy zagraniczni odchodzą od amerykańskich obligacji, o tyle ich miejsce zajmują często inwestorzy krajowi, których mogą skusić wyższe rentowności obligacji. Analitycy Wells Fargo wskazują, że przez ostatnie pięć lat gospodarstwa domowe i amerykańskie banki zwiększały swoje portfele długu USA. O ile w drugim kwartale 2012 r. amerykańskie banki posiadały te papiery warte łącznie 212 mld USD, o tyle w drugim kwartale 2017 r. miały w swoich portfelach już obligacje za 479 mld USD. Rządowym długiem mocniej interesują się też fundusze inwestycyjne. W 2009 r. ich udział w aukcjach tego długu wynosił 16 proc., a w 2017 r. sięgał aż 49 proc.

Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?