Podczas konferencji w Rijadzie, Khalid Al-Falih, saudyjski minister energii powiedział, że jego kraj zwiększył wydobycie ropy naftowej tak bardzo, jak to tylko możliwe. Obecna produkcja wynosi już 10,7 mln baryłek dziennie i jest bliska rekordowych poziomów. Prawdopodobnie jeszcze trochę wzrośnie, gdyż Arabia Saudyjska chce wyeliminować wszelkie niedobory ropy na rynku, po tym jak w przyszłym miesiącu zaczną obowiązywać amerykańskie sankcje nałożone na Iran. Nie bez znaczenia jest też to, że na saudyjską pomoc liczy w tym zakresie prezydent USA, Donald Trump.

Mimo mocnej deklaracji Arabii Saudyjskiej w sprawie zwiększenia wydobycia ropy, konferencja Al-Faliha została przyćmiona przez międzynarodowy protest przeciwko zabójstwu saudyjskiego dziennikarza Jamala Khashoggi, który wielokrotnie krytykował rząd w Rijadzie.

Deklaracje i działania Arabii Saudyjskiej oraz innych dużych producentów ropy, w tym m.in. Rosji już od kilku dni zdają się mieć pozytywny wpływ na rynek. Dziś kurs ropy Brent wynosi około 78 USD za baryłkę, podczas gdy na początku października przekraczał nawet 86 USD.