Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W środę cena złota chwilowo spadła poniżej 1900 USD za uncję, czyli najniższego poziomu od ponad dwóch tygodni. Za żółtym kruszcem podążają w dół również inne metale. Analitycy mówią jednak, że długoterminowe perspektywy dla złota są pozytywne.
Specjaliści podkreślają, że złoto i srebro to dwa aktywa odnotowujące w tym roku najlepsze wyniki, przyćmiewając nawet bardzo popularny indeks technologiczny Nasdaq. W sierpniu cena złota wzrosła do rekordowych 2075 USD za uncję, a srebro zdrożało do blisko 30 USD, czyli najwyższego poziomu od 2013 r. Od kilku dni można jednak zaobserwować korektę na wykresie metali szlachetnych. W ciągu trzech ostatnich sesji złoto staniało o ponad 5 proc., a srebro o ponad 10 proc. Cena żółtego metalu spadła w pewnym momencie do 1880 USD, jednak wówczas uaktywnił się popyt i po kilku godzinach notowania wróciły powyżej 1900 USD.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czołowa spółka analizująca dane może się pochwalić wzrostem cen akcji przez ostatnie 12 miesięcy o prawie 570 proc. Kolejny jej dyrektor został miliarderem.
Chińskie władze dostrzegają niebezpieczeństwo tego, że wojna cenowa w sektorze nowoczesnych technologii może sprzyjać zagrożeniu, jakim jest deflacja.
Według Światowej Rady Złota zużycie kruszcu w elektronice szacuje się obecnie na 250–350 ton rocznie. Mimo starań producentów, by ograniczyć zużycie złota lub zastąpić je srebrem czy miedzią, dalsza optymalizacja bez utraty wydajności staje się coraz trudniejsza.
Prezydent Donald Trump ma w tym tygodniu obsadzić stanowiska jednego z gubernatorów Fedu oraz szefa kluczowego urzędu statystycznego.
Analitycy Goldmana Sachsa wskazują, że na rynku obligacji korporacyjnych panuje zbyt duże zadowolenie wśród inwestorów.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że PKB Ukrainy wzrośnie w tym roku o 2 proc. po tym, jak w 2024 r. powiększył się o 2,9 proc. Zebrane przez agencję Bloomberga prognozy poszczególnych instytucji analitycznych wahają się natomiast od 1,6 proc. (Morgan Stanley) do 4,5 proc. (Capital Economics) wzrostu gospodarczego.