Nie jest to pierwsza prognoza zakładająca na bieżący rok spadek PKB, jednak dotychczas takie szacunki przedstawiały zwykle banki zagraniczne.

„Do rewizji w dół prognozy realnego PKB dla Polski na lata 2009–2010 skłoniło nas obniżenie prognozy PKB dla strefy euro” – napisali w raporcie dla klientów ekonomiści Pekao. „W 2009 r. oczekujemy spadku popytu krajowego o 1,1 proc., przy spadku inwestycji o 4,8 proc.” – dodali.

Ich zdaniem, pozytywny wpływ na tegoroczny wynik naszej gospodarki będzie miał eksport netto. „Import i eksport mocno zwalniają, zmniejszając zapotrzebowanie na „moce przerobowe” w kraju, jednak szybszy spadek importu niż eksportu przełoży się na pozytywną kontrybucję eksportu netto do PKB” – oceniają analitycy Pekao. Z ich raportu wynika, że gdyby nie ten czynnik, to spadek PKB mógłby przekroczyć 1 proc.

Z kolei ekonomiści UBS spodziewają się, że w tym roku PKB Polski wzrośnie o 1 proc. Szwajcarski bank co prawda obniżył prognozę wzrostu z 1,9 proc., jednak nadal ocenia, że nasza gospodarka jest najbardziej odporna na obecny kryzys w regionie Europy Środkowowschodniej.

Zdaniem UBS, na naszą korzyść przemawia to, że jest ona w większym stopniu niż w innych krajach regionu zależna od popytu wewnętrznego, a także ma zdrową strukturę.Średnia prognoz wzrostu PKB na ten rok w ankiecie Bloomberga to 1,2 proc. W przyszłym roku wzrost ma przyspieszyć do 2,6 proc.