Konsorcjum nadawców mających zasiedlić pierwszy multipleks naziemnej telewizji cyfrowej (Mux1) nie wyłoniło w piątek operatora technicznego. Planowane na ten dzień podpisanie umowy z TP Emitel, spółką, która miała wyłączność na negocjacje w sprawie kontraktu wartego niemal 500 mln zł, nie nastąpiło. Dlaczego? Jak informowaliśmy, TVP – członek konsorcjum – nie przeprowadziła przetargu na wybór operatora w trybie ustawy o zamówieniach publicznych, a miała taki obowiązek jako spółka Skarbu Państwa.
Nieoficjalnie wiadomo, że nadawcy prawdopodobnie o kilka tygodni wydłużyli okres, w którym Emitel zachowa wyłączność na negocjacje w sprawie Mux1. W tym czasie TVP mogłaby wystąpić do Urzędu Zamówień Publicznych o realizację zamówienia z tak zwanej wolnej ręki. Ma w tym uzyskać wsparcie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Z naszych informacji wynika jednak, że UZP już raz odmówił wydania zgody na taki tryb wyboru operatora.
Eksperci uważają, że możliwy jest również inny scenariusz. Skoro TVP ma już umowę z Emitelem na nadawanie sygnału analogowego, to być może wystarczyłoby podpisać do niej aneks. Problem w tym, że kwota kontraktu jest tak wysoka, że takie rozwiązanie także budziło zastrzeżenia. Uruchomienie Mux1 było planowane na wrzesień 2009 r.