– Nie jestem optymistą. Ostrzegam od kilku miesięcy, że sytuacja w Europie, szczególnie w strefie euro, jest bardzo niepokojąca. Mamy sytuację, w której silna i odporna polska gospodarka wchodzi w okres, w którym mogą do niej przyjść wstrząsy z zewnątrz. Jak wielkie one będą, szczególnie te wynikające z kryzysu w strefie euro, będzie zależało od tego, czy i jakie błędy popełnią rządy krajów strefy euro, EBC i Komisja Europejska – powiedział w TVP INFO Rostowski.

– Wchodzimy w niebezpieczne czasy, ale wchodzimy w nie silniejsi niż w 2009 roku – dodał. Zdaniem ministra, wyniki II kwartału potwierdzają, że?Polska jest na dobrej drodze,?aby w 2012 roku zejść z deficytem sektora finansów publicznych do poziomu 3 proc. PKB.

Z danych GUS wynika, że w II kwartale polska gospodarka urosła o 4,3 proc. Rostowski powtórzył, że resort finansów nie planuje podnosić podatków, w tym VAT, w 2012 roku.

– Jeśli sytuacja w przyszłości byłaby bardzo niebezpieczna, to zaczęlibyśmy myśleć, co zrobić w roku 2013 – powiedział.

Tymczasem bank inwestycyjny Barclays Capital obniżył średnioroczne prognozy PKB dla Polski do 3,8 proc. z 3,9 proc. za 2011 r. oraz do 3,4 proc. z 3,8 proc. za 2012 r. Ogólnie obniżył też prognozy dla rynków wschodzących. – Polski PKB za II kw. nie wyhamował, utrzymując się na poziomie 1,1 proc. kw./kw., ale dane PMI sugerują spowolnienie o ok. 0,5 pkt proc. w III kw. – napisali analitycy Barclays Capital.