Indeks liczony dla niemieckiego sektora usługowego okazał się być nieco wyższy od prognoz i wyniósł 48.7 pkt. wobec oczekiwanych 48.5 pkt. i 48.2 pkt. w październiku. Dla przemysłu natomiast odbił do 42.3 pkt. z 40.8 pkt. i mediany prognoz rynkowych na poziomie 41.2 pkt. Choć z historycznego punktu widzenia w dalszym ciągu są to niskie poziomy, to jednak potwierdza się scenariusz płytkiej recesji, a spadek inflacji i możliwość poluzowania polityki monetarnej daje nadzieję na odbicie w przyszłym roku. Indeks PMI dla usług wszystkich krajów strefy euro wzrósł do 48.2 pkt. z 47.8 pkt., a dla przemysłu do 43.8 pkt. z 43.1 pkt. poprzednio.
Na rynku akcyjnym obserwowane są kosmetyczne wzrosty, a kontrakt terminowy na niemieckiego Daxa wyszedł powyżej 16000 pkt. Dziś jednak święto w USA, co oznacza dłuższy weekend dla Amerykanów i przez to na większe przetasowania na rynku nie ma co liczyć. W kalendarium znajduje się jeszcze protokół z ostatniego posiedzenia EBC, ale zwyczajowo jego publikacja nie budzi większych emocji rynkowych.
Ostatnie dwie sesje były dobre dla dolara, ale dziś ponownie widoczna jest presja na notowania amerykańskiej waluty, a kurs EURUSD wrócił powyżej 1.09. Notowania USDJPY po ostatnich wzrostach utrzymują się poniżej 150 jenów za każdego dolara. W Japonii dziś także święto. Złoty cały czas mocny. Za euro płacimy 4.36, a dolar kosztuje 4 zł.
Ropa spada drugi dzień z rzędu, a baryłka WTI kosztuje niecałe 76 USD. Notowania czarnego złota są teraz determinowane oczekiwaniami wobec najbliższego szczytu krajów OPEC+, na którym ma zapaść decyzja co do polityki ograniczania wydobycia w 2024 roku. Nieoczekiwanie został on przesunięty, bowiem pierwotnie miał się odbyć w najbliższy weekend. Taka decyzja sugeruje, że nie ma jeszcze zgody wewnątrz, co do dalszych działań kartelu. Złoto próbuje wyjść powyżej szczytów sprzed miesiąca w okolicach 2000 USD za uncję.
DE30.f; D1