Uwzględniając umiarkowaną skalę spowolnienia gospodarczego oraz nadzieje na poluzowanie polityki monetarnej daje to szansę na kontynuowanie wzrostów. Na początku piątkowych godzin handlu niemiecki Dax dalej podąża na północ w kierunku 16300 pkt. Nieco gorzej wyglądał dziś handel podczas sesji azjatyckiej, któremu ciążyły rozczarowujące wyniki sprzedaży Alibaby. Wpisują się one w obawy dotyczące kondycji chińskiej gospodarki.

Nadzieje na uzyskanie porozumienia pomiędzy Republikanami, a Demokratami dalej wspierają dolara, a kurs EURUSD znalazł się poniżej 1.08. To wywołało wczoraj przecenę złotego i wzrost EURPLNa nawet powyżej 4.55, ale dziś obserwujemy częściowe odreagowanie tego ruchu. Dolar kosztuje już ponad 4.20. Opublikowane wczoraj cotygodniowe dane dotyczący nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych po raz kolejny okazały się poniżej oczekiwań i wyniosły 242 tys. wobec prognozowanych 255 tys. Pozytywnie zaskoczył również regionalny indeks koniunktury gospodarczej z rejonu Filadelfii, który wyniósł -10.4 pkt. wobec mediany na poziomie -19.8 pkt. i -31.3 pkt. w kwietniu.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest praktycznie puste, a uwagę należy zwrócić na wystąpienia przedstawicieli Fed, w tym Powella. Ten będzie brał udział w panelu wraz z byłym szefem Fed Bernanke. Rynek nie jest przekonany czy w czerwcu pojawi się pauza w podwyżkach, a ostatnie komentarze utrzymywane były w jastrzębim tonie. Kurs USDJPY znalazł się wczoraj na najwyższych poziomach od końca 2022, ale dziś cofa się w kierunku 138 jenów za każdego dolara po publikacji danych o japońskiej inflacji. Ta wzrosła w kwietniu do 3.5% r/r z 3.2% r/r przed miesiącem.

Na rynku surowcowym złoto podąża za eurodolarem, a jednak po wczorajszych spadkach odbija dziś z okolic 1960 USD. Ropa pozostaje stabilna w okolicy 72 USD w przypadku odmiany WTI.