Poranek maklerów: WIG20 nie dał rady

Wczoraj warszawski parkiet był wśród najsłabszych w Europie. WIG20 stracił 0,8 proc. i zatrzymał się nad 1933 pkt. Przez cały dzień nie udało mu się wybić ponad poziom wtorkowego zamknięcia. Spadły też wskaźniki małych i średnich firm. Giełdzie szkodziły energetyka i słabnący złoty. Obroty utrzymały się w okolicach 900 mln zł. Tymczasem we Frankfurcie DAX 40 zyskał 0,3 proc.

Publikacja: 18.05.2023 09:11

Poranek maklerów:  WIG20 nie dał rady

Foto: Krzysztof Skłodowski

W USA zwyżki. Nasdaq Composite zyskał 1,3 proc., a S&P 500 1,2 proc.

W Tokio wzrosty na całego. Nikkei 225 poszedł w górę dzisiaj o 1,6 proc.

Dziś warto zwrócić uwagę na tygodniowe dane z rynku pracy w USA.

Sesja w czwartek powinna zacząć się wzrostami – wieszczą analitycy.

Energetyka obciąża GPW, w USA optymizm

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja w Europie zgodnie z oczekiwaniami rozpoczęła się w okolicy poziomów neutralnych, a większa aktywność była widoczna tak naprawdę tylko w ciągu pierwszej godziny sesji, gdzie zobaczyliśmy najpierw zejście niżej, a następnie odbicie. Do końca dnia rynki poruszały się w bok, a stopy zwrotu na głównych indeksach wahały się od -0,36% (FTSE 100) do +0,34% (DAX). Nieco nieoczekiwanie zobaczyliśmy natomiast dość wyraźne osunięcie na rynku polskim. WIG20 spadł o 0,81% i znów oddalił się od kluczowego oporu (1950 pkt.), mWIG40 stracił 0,43%, a sWIG80 0,07%. Spadkom towarzyszyło dość wyraźne osłabienie złotego, kurs USD/PLN przetestował 4,18, a rano notowany był w okolicach 4,13. O 4,13% spadał WIG-energia, właśnie energetyka była największym obciążeniem dla rynku po informacjach, że wydzielenie aktywów węglowych może się opóźnić. Siedmioprocentowe przeceny Enei i Tauronu wiele kosztowały mWIG40, w WIG20 największą ujemną kontrybucję wniosło PGE (-5,64%). O ile przecena spółek głównego indeksu była szeroka (16 zamknęło dzień na minusie) wśród małych i średnich sytuacja wyglądała wyraźnie lepiej.

Bardzo pozytywny wydźwięk miała natomiast sesja w USA, gdzie po chwilowym zawahaniu na otwarciu doszło do mocnego wybicia w górę. Dzień zakończył się wzrostem S&P 500 o 1,19%, a Nasdaqa o 1,28%. Dobrze zachowywały się spółki silnie wzrostowe, Tesla zyskała 4,41%, ServiceNow 5,27%, ale przede wszystkim drożały banki, nie tylko te mniejsze. Na rynku ewidentnie zapanował chwilowo duży optymizm co do porozumienia ws. limitu długu, ale podchodzimy do niego jeszcze z pewną nieufnością – entuzjastyczne wypowiedzi prezydenta Bidena nie do końca znajdują potwierdzenie po stronie Republikanów.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, wyraźnie wyróżnia się Nikkei 225. Kontrakty na amerykańskie indeksy minimanie się korygują, silny pozostaje też dolar, ale można oczekiwać, że sesja w Europie rozpocznie się od dość wyraźnych wzrostów. Liczymy, że w Warszawie będą one po wczorajszych spadkach większe niż na reszcie kontynentu, ale ważne wyniki PKO BP i KGHM, które z pewnością znajdą się w centrum uwagi, nie mają jednoznacznego charakteru. Gwiazdą sesji może być natomiast Benefit. Aktywność na rynkach europejskich będzie zapewne stłumiona z uwagi na obchody Wniebowstąpienia Pańskiego w Niemczech, Szwajcarii czy Francji. W USA na zachowanie rynków będą miały wpływ odczyty indeksu Fed z Filadelfii czy sprzedaż domów na rynku wtórnym, ale przede wszystkim wyniki Wal-Martu, które są traktowane jako ważny barometr kondycji amerykańskiego konsumenta.

WIG20 zaczyna wracać do swych starych nawyków

Piotr Neidek, BM mBanku

Wczoraj warszawski indeks giełdowy dwudziestu największych spółek okazał się najsłabszy ze wszystkich europejskich benchmarków. Wprawdzie spadek o 0,8% bessy nie czyni, ale inwestorzy mogą mieć pewien niesmak. Benchmark walczy z oporem, podobnie jak WIG. Dodatkowo na rynku walutowym złoty przestał się umacniać. Na wykresie USD/PLN obecne są formacje, które zachęcają do korekty. Druga linia GPW także nie chce rosnąć. mWIG40 (-0,4%) wprawdzie pozostaje wewnątrz kanału wzrostowego, ale wybijanie oporów przychodzi mu z coraz większą trudnością. Natomiast Indeks Cenowy od kilku tygodni nie może poradzić sobie z linią szyi. Nie jest przesądzone, że widoczna na wykresie formacja oG&R zostanie aktywowana. Opory wciąż blokują dalszą hossę. A sWIG80 jest o krok od zdobycia nowych maksimów. Maksimów, które mogą posłużyć do uformowania podwójnego szczytu. Maj nie pomaga w formowaniu wiarygodnych impulsów hossy, co też mogą starać się wykorzystać niedźwiedzie.

DAX ma za sobą kolejną, nieudaną próbę wybicia oporu zlokalizowanego na wysokości 16000 punktów. Ta psychologiczna bariera prawdopodobnie stanowi ostatnią przeszkodę w zaatakowaniu historycznych maksimów. Według wczorajszego zamknięcia bykom brakuje mniej niż 2%, aby znaleźć się na poziomach nigdy wcześniej nieeksplorowanych. Przeszkodą w dalszych wzrostach pozostaje druga linia Deutsche Boersre. mDAX czyli benchmark średnich spółek, nie potwierdza rzekomej siły tego, co robi DAX. W Paryżu także brakuje przekonania, co do kontynuacji hossy. Z jednej strony CAC 40 broni wsparcia – wcześniejszych, historycznych szczytów. Z drugiej zaś konsoliduje się w akompaniamencie negatywnych sygnałów płynących ze wskaźnika RSI. Na wykresie tygodniowym obecna jest formacja odwrócenia trendu na spadkowy. G&R ostrzega o tym, że zwyżka z tego roku może być jedynie pułapką hossy, a nie jej nowym impulsem. Interesująco przedstawia się zbieżność poziomów wsparcia – na wypadek ewentualnej zniżki. Zniesienie Fibonacciego 38,2% pokrywa się z marcowym denkiem. Natomiast 61,8% z grudniowym minimum. To sprawia, że kwietniowy szczyt na CAC 40 ma prawo okazać się zarzewiem nowej, spadkowej fali. I punktem zwrotnym włącznie.

Nasdaq 100 (+1,2%) coraz wyraźniej ucieka od rozszerzającego się trójkąta. Do rocznych szczytów ma już tylko nieco ponad 100 punktów. Wewnątrz konsolidacji pozostaje jednak S&P 500, który wczoraj umocnił się o 1,2%. O powrót na wzrostową ścieżkę zaczyna walczyć DJIA (+1,2%). Spośród blue chips na uwagę zasługują banki. We środę mocno drożały papiery J.P. Morganz Chase & Co. (3,1%) oraz Goldman Sachs Group Inc (2,9%). Z odbiciem nadal mają problem małe spółki. Russell 2000 od prawie trzech miesięcy konsoliduje się na niskich poziomach. Brak wsparcia szerokiego rynku sprawia, że rzekoma hossa w USA cierpi na swej wiarygodności. W długim terminie problemem pozostaje inwersja na rynku obligacji. Koszt krótkoterminowego długu jest wyższy od długoterminowego. Taka sytuacja występowała już wielokrotnie w amerykańskiej gospodarce. Były to jednak okresy poprzedzające akcyjną bessę z 2007 r. oraz 2000 r. Także w 1998 r. pojawiło się podobne zjawisko i w efekcie S&P 500 zaliczył ponad 20% przecenę. Każdy z tych przypadków był inny i o różnym horyzoncie czasowym. Dlatego też tym razem nie da się stwierdzić, kiedy jankeskie niedźwiedzie wrócą na parkiet. Równie dobrze może to nastąpić dopiero na wysokości historycznych szczytów.

Lekkie ochłodzenie nastrojów na warszawskiej giełdzie

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

WIG20 spadł po serii trzech wzrostowych sesji z rzędu. Wczoraj indeks zakończył dzień na poziomie 1933 pkt., oddalając się tym samym od kluczowego obecnie poziomu wsparcia zlokalizowanego w okolicy 1950 pkt. Dwie spółki w gronie blue chips zakończyły dzień przeceną powyżej 5 proc. Mowa o PGE (-5,64 proc.) i Cyfrowym Polsacie (-5,22 proc.). Na czele tabeli znalazło się Allegro, którego notowania zyskały skromne 0,25 proc. Najlepiej wśród głównych indeksów poradził sobie benchmark małych firm. sWIG80 doznał przeceny o zaledwie 0,07 proc. W przypadku średnich spółek spadek sięgnął 0,43 proc.

Sytuacja na rynkach bazowych była mieszana. Niemiecki DAX wzrósł o 0,34 proc., a francuski CAC40 spadł o skromne 0,09 proc. Głównym powodem wahań indeksów na Starym Kontynencie jest trwający obecnie sezon na publikację wyników za I kwartał.

W USA nadal uwagę inwestorów przyciąga kwestia braku porozumienia w sprawie pułapu zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Prezydent USA Joe Biden przyznał jednak, że jest przekonany, iż Kongres osiągnie porozumienie budżetowe, pozwalające na zwiększenie limitu zadłużenia oraz uniknięcie niewypłacalności długu Stanów Zjednoczonych. S&P 500 zyskał 1,19 proc., a Nasdaq Composite 1,28 proc.

Dziś, podobnie jak wczoraj brak istotnych danych makroekonomicznych z Europy. Uwaga inwestorów będzie zatem skupiona przede wszystkim na raportach spółek. Już po zamknięciu wczorajszej sesji, oraz dziś rano wiele spółek opublikowało wyniki za I kwartał. Wśród nich reprezentanci indeksu WIG20, w tym KGHM i PKO BP. W obu tych przypadkach zyski okazały się lepsze od oczekiwań, odpowiednio o 4 proc. i 6 proc. Większość indeksów w Azji rosła o poranku. Dodatkowo, pozytywne zakończenie sesji w USA, a także rosnące kwotowania kontraktów terminowych na DAX sugerują, że otwarcie handlu na GPW może być nad kreską.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego