Przecenę spółek technologicznych napędzały także blisko 8% spadki Alphabetu. Spółka matka Google traciła przez obawy związane z chatbotem Bard po nieudanej prezentacji, w trakcie której pomylił się on przy jednym z pytań. Po wynikach dobrze wypadły za to walory Walt Disney. Spółka będzie się restrukturyzować tnąc koszty i zatrudnienie o 7000 miejsc pracy.

Czwartkowy poranek przynosi jednak pozytywne otwarcie na parkietach Starego Kontynentu, a niemiecki Dax wychodzi na nowe ekstrema powyżej 15600 pkt. Odbijają także notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Widać jednak relatywnie lepsze zachowanie europejskich indeksów. Jest to wynikiem zarówno perspektyw polityki monetarnej, jak i ostatnich spadków eurodolara, które zwiększają konkurencyjność cenową europejskich eksporterów. Dodatkowo początek sezonu wyników w Europie także niesie za sobą relatywnie lepszy wydźwięk. Dziś lepsze od oczekiwań rezultaty zaprezentowały takie spółki jak Simens oraz AstraZeneca.

Notowania głównej pary walutowej próbują odrabiać ostatnie straty i odbijają od okolic 1.07. Dolar traci wobec całego grona G10. Najmocniej wobec korony szwedzkiej i norweskiej. Riksbank zgodnie z oczekiwaniami podwyższył dziś stopy procentowe o 50 punktów bazowych do poziomu 3.00%. To co wsparło notowania SEKa, to deklaracja kolejnych podwyżek. Notowania EURSEKa dynamicznie spadają w kierunku 11.20.

Dziś w kalendariom uwagę należy zwrócić na cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych, które w ostatnich tygodniach spadły na nowe minima. Obraz rynku pracy jest obecnie jedną z najważniejszych przesłanek dla Fed przy podejmowaniu decyzji dotyczących wysokości stóp procentowych. Z danych najważniejszy będzie przyszłotygodniowy odczyt styczniowej inflacji w USA. Jeśli dane zaskoczą po niższej stronie, to mogą przełożyć się na szerszą poprawę nastrojów. Opublikowane dziś rano styczniowe dane o inflacji z Niemiec wypadły lepiej od prognoz, a dynamika inflacji HICP nieoczekiwanie spadła do 9.2% r/r z 9.6% r/r przed miesiącem.