Po wczorajszych wypowiedziach Powella na konferencji w Waszyngtonie oraz dzisiejszych komentarzach członków Rezerwy Federalnej, Wall Street słabnie ponieważ obawia się, że cykl restrykcyjnej polityki monetarnej Fed wydłuży się z uwagi na mocną gospodarkę. W Polsce z kolei poznaliśmy dziś decyzję RPP, która zgodnie z oczekiwaniami utrzymała stopy bez zmian na poziomie 6,75%, bank centralny nie miał nowych informacji które mogłyby wpłynąć na inną decyzję. Kolejne dane o inflacji w Polsce poznamy dopiero za tydzień.
Choć stopy zostały utrzymane, niewiele wskazuje na to by zostały obniżone w tym roku. RPP pozostało niewzruszone nawet wobec mieszanych odczytów z jesieni i utrzymało stopy procentowe. Nawet najbardziej jastrzębi członkowie RPP wskazują, że stopy w 'wyborczym' roku zostaną utrzymane, mimo globalnego 'dezinflacyjnego trendu'. Wydaje się, że stopy procentowe zostaną utrzymane nawet jeśli inflacja pokaże wzrost na początku roku ponieważ skok powyżej 20%, który mógłby zaważyć na podwyżce wydaje się mało prawdopodobny. Szanse na to są więc relatywnie niewielkie. Inflacja w styczniu zgodnie z prognozą powinna wynieść 17,8% a później powinna spadać. 'Gołębie' z RPP również nie oczekują spadku stóp procentowych, choć wyjątek mogłaby stanowić sytuacja w której inflacja ochłodziłaby się do jednocyfrowego poziomu - czy NBP dostrzeże na to szansę dowiemy się dopiero w marcowych projekcjach banku. Najbardziej prawdopodobna wydaje się więc w tym roku stabilizacja i ew. pierwsze obniżki stóp w końcówce lub przyszłym roku. Brak obniżki stóp we wcześniejszych komentarzach rządowych był wskazywany jako czynnik, który mógłby zaważyć na przedłużeniu wakacji kredytowych.
Za oceanem panują dziś nerwowe nastroje ponieważ wczorajsze przemówienie Jerome Powella, choć w gruncie rzeczy nie było ekstremalnie jastrzębie wskazało, że Fed jest gotowy zrobić 'znacznie więcej' jeśli dynamika spadku inflacji zacznie zanikać, a rynek pracy wraz z gospodarka USA wciąż będą ekstremalnie mocne, robiąc miejsce dla ew. kolejnych podwyżek. Powell spodziewa się jednak, że inflacja będzie nadal spadać i w 2024 osiągnie cel 2%. Jastrzębio sytuację komentowali dziś John C. Williams z NYC Fed oraz Lisa D.Cook z zarządu Rezerwy Federalnej. Według Williamsa obecna polityka Fed jest mało restrykcyjna, a bank centralny może utrzymać ją na restrykcyjnych poziomach nawet kilka lat. Przypomnijmy, Wall Street wycenia w tym roku możliwe obniżki o nawet 50 pb, co stawia znak zapytania czy rynek znów nie zagalopował się z pivotem. Choć Williams uważa dalsze podwyżki o 25 pb jako odpowiednie jeśli spadek inflacji się utrzyma, wskazał że jego dalsze tempo jest mocno niepewne wobec dużego popytu na usługi i pracę. Lisa Cook również nie pomogła bykom wskazując, że dane dają obraz gospodarki z wysoką inflacją i mocnym rynkiem pracy co nie skłania Fed do rozważenia zakończenia cyklu. Jednocześnie jednak Cook wskazała, że inflacja jest możliwa do powstrzymania bez dużego wzrostu bezrobocia.
Euforia wśród spółek związanych z AI wydaje się dziś słabnąć po wpadce Alphabet (Google) na prezentacji w Paryżu, chatbota 'Bard', opartego na języku laMDA, który jak się okazało popełnił błąd udzielając odpowiedzi na pytania w sprawie teleskopu Webba. W efekcie akcje giganta tanieją dziś o blisko 8%. Euforia związana z fala zainteresowania ChatGPT dotarła dziś nad Wisłę, 12% drożały akcje spółki LiveChat Software. Wśród spółek z WIG20 dominowało JSW z ponad 3,5%. Fundusz płac w 2023 wzrośnie o 15%, podczas gdy związkowcy oczekiwali nawet 25% wzrostu. Wobec słabnącego Wall Street możemy oczekiwać, że jeśli nastroje 'korekty' się utrzymają WIG20 będzie miał problem z pokonaniem 1900 pkt. Dziś polski benchmark zyskał 0,58% wobec S&P 500 taniejącego o prawie 1%, Nasdaq 100 tracącego 1,58% i Dow Jones tracącego 0,5%.
Eryk Szmyd, Analityk rynków finansowych XTB