Na plan pierwszy wybiła się postawa spółek bankowych, których indeks WIG-Banki zyskał 2,91 procent. Tylko w WIG20 wzrosty o przeszło 3 procent i 4 procent zanotowały spółki Pekao i PKO BP. Silniejsze od rynku były też akcje mBanku i Santandera. Sam przebieg sesji został zdominowany przez odpowiedzi rynku na impulsy z otoczenia, które w trakcie dnia nie sprowadziły się do wspólnego mianownika, ale dzięki korelacji i odpowiedzi na zachowania poszczególnych surowców, walut i indeksów na rynkach bazowych, dały mieszankę pozwalającą na skończenie sesji w Warszawie zwyżkami. Z perspektywy technicznej czwartek był kolejnym dniem konsolidowania się rynku w rejonie 1630 pkt. Wynik może świadczyć inaczej, ale zamknięcie sesji przez WIG20 w rejonie 1632 pkt. i wykreśleniem świecy o skromnym korpusie z dwoma cieniami jednoznacznie wskazuje, iż rynek konsoliduje się nad strefą wsparcia 1630-1600 pkt. W szerszej perspektywie patrząc rozdanie było częścią trendu bocznego 1745-1600 pkt., który jest grany od wielu tygodni i na wielu graczach o podejściu technicznym wymusza czekanie na przesilenie. Z tej perspektywy patrząc zamknięcie sesji nad 1630 pkt. oznacza, iż WIG20 musi jutro wykonać ruch o przeszło 30 punktów albo blisko 2 procent, by testować wsparcie w rejonie 1600 pkt. Zmienność nie wskazuje na to, by piątek był dniem tak mocnego przesunięcia, ale też w programie dnia jest wystąpienie prezesa Fed w Jackson Hole, które może przynieść jastrzębie sygnały i wzmocnić dolara. Wówczas skokowe przesunięcie WIG20 w finale dnia zagrozi wsparciu i zakończy przeszło dwumiesięczny trend boczny. Na dziś jednak scenariuszem bazowym jest przeniesienie konsolidacji na finałowe sesje sierpnia.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.