Teoria dołka

Drożeją te spółki, które wcześniej zostały najmocniej przecenione

Publikacja: 18.03.2009 00:25

Teoria dołka

Foto: ROL

Na rynku największych spółek utrzymuje się spokojny trend wzrostowy. W gronie rosnących firm jest praktycznie większość uczestników indeksu WIG20. Na minus wyróżnia się głównie TVN, którego polityka przejęć została negatywnie oceniona przez inwestorów.

W gronie pozostałych firm kilka wyróżnia się ponadprzeciętnymi wzrostami. Do tej grupy zaliczają się banki BRE i Pekao oraz Getin Holding. Z drugiej strony, na ostatniej korekcie słabo skorzystał inny bank - BZ WBK. Rynek zdaje się korygować w największym stopniu ceny firm najbardziej wcześniej przecenionych lub tych, dla których wskaźnik C/WK stał się wyjątkowo atrakcyjny.

Dwa tygodnie temu, kiedy osłabła korelacja WIG20 z indeksami giełdy nowojorskiej, napisałem, iż jest to sygnał świadczący o formowaniu dna. Przeciwko tej teorii świadczą wciąż słabe dane ekonomiczne i brak jednoznacznych sygnałów świadczących o możliwości i perspektywie zakończenia kryzysu.

Za tą teorią przemawia fakt atrakcyjnej nominalnie wyceny wielu polskich firm i sytuacja, w której inwestorzy, aby zbudować sobie odpowiednie długoterminowe pozycje na coraz bardziej wyprzedanym rynku, zmuszeni są do wcześniejszego rozpoczęcia akumulowania co atrakcyjniejszych papierów.

Istotne i wspierające, na razie tylko korektę, są informacje dotyczące ocen perspektyw krajowej gospodarki, jak również próby oddzielenia jej od gospodarek innych krajów wschodzących. Uspokojenie i umocnienie na rynku walutowym daje nadzieje na urealnienie kosztów (względnie wzrost marż) wielu firmom, nie wspominając o mniejszej negatywnej wycenie otwartych opcji walutowych.

Od strony technicznej indeksowi WIG20 pozostaje ogrom miejsca zarówno na dalszy wzrost, jak i ewentualną kontynuację spadku. Warto znów zwrócić uwagę na zachowanie dziennych wskaźników MACD i Ultimate - obydwa jeszcze do niedawna generowały silne pozytywne dywergencje. Potem dały wstępne sygnały kupna i obecnie bliskie są ich potwierdzenia. Dodatkowo drugi z nich porusza się we wzrostowym kanale trendowym i sięgnięcie górnego ograniczenia może skutecznie wyznaczyć moment zakończenia wzrostu.

Giełda
WIG20 zagrał na nosie niedźwiedziom. Kolejny rekord
Giełda
Atak popytu w Warszawie
Giełda
Solidny początek sezonu wyników i WIG20 na wieloletnich szczytach
Giełda
Wall Street znowu na szczytach
Giełda
Piotr Neidek: Bankowa hossa. Celem WIG20 wydaje się być strefa 3250 pkt.
Giełda
Szaleństwo zakupów na starcie piątkowej sesji. WIG20 najwyżej od 2008 roku