Informacje na temat wzrostu amerykańskiego PKB, które spowodowały gwałtowne wzrosty na sesji czwartkowej, dziś dla giełdowych graczy były już historią.
Chęć realizacji zysków była na giełdach dość powszechna, czemu dodatkowo sprzyjał nadchodzący weekend. Do zakupów nie zachęciły dane makro z USA, choć były lepsze niż sądzono, a to może wskazywać, że korekta zapoczątkowana w poniedziałek jeszcze potrwa.
Indeks Chicago PMI wzrósł w październiku do 54,2 pkt. i znów znalazł się powyżej granicy rozdzielającej rozwój i regres w gospodarce. Analitycy szacowali, że wskaźnik wzrośnie z 46,1 pkt. do 49 pkt.
Nieco lepszy od oczekiwań był październikowy odczyt indeksu nastrojów amerykańskich konsumentów, choć te w porównaniu z wrześniem pogorszyły się.
Warszawska giełda po niezłym początku poddała się ogólnoświatowej tendencji do realizacji zysków. Indeks największych firm WIG20 stracił na zamknięciu 1,4 proc. Mocno traciły akcje Agory i Biotonu - potencjalnych kandydatów do opuszczenia elitarnego indeksu WIG20.