Pod koniec listopada WIG20 zawita poniżej poziomu 2100 punktów

Przez większą część poniedziałkowej sesji na warszawskiej giełdzie było nudno. Po nieudanej porannej próbie odrobienia strat z otwarcia indeks dużych spółek powoli się osuwał. I pewnie w taki nijaki sposób sesja by się zakończyła, gdyby nie opublikowane o godzinie 16 dane ze Stanów Zjednoczonych

Publikacja: 03.11.2009 07:10

Pod koniec listopada WIG20 zawita poniżej poziomu 2100 punktów

Foto: GG Parkiet

Dzięki nim rzutem na taśmę bykom udało się zminimalizować wcześniejsze straty.Dane z USA były dobre.

Indeks ISM, podobnie jak w ostatni piątek Chicago PMI, wzrósł silniej od oczekiwań. W październiku miał on wartość 55,7 pkt wobec 52,6 pkt miesiąc wcześniej i wobec prognozowanych 53 pkt. To najwyższy odczyt od lata 2007 roku.Indeks ten rośnie już od prawie roku. Gdyby wierzyć jego wskazaniom, to już na początku 2010 roku roczna dynamika produkcji przemysłowej w USA powinna wyjść na plus z -6,1 proc. odnotowanych we wrześniu br.Byłaby to dobra prognoza, gdyby nie to, że sektor produkcyjny odpowiada tylko na 20 proc. amerykańskiego PKB. Nie wiadomo ponadto, na ile rządowe programy, w tym osławiony "Kasa za grata", mają udział w obserwowanym w ostatnich miesiącach wzroście "przemysłowego" ISM. Nie ma więc pewności, czy w najbliższych miesiącach ten indeks, w ślad za produkcją, po prostu się nie załamie.

Tych wątpliwości co do koniunktury gospodarczej jest jeszcze więcej. To o tyle istotne, że to właśnie dylematy inwestorów odnośnie przyszłości amerykańskiej gospodarki legły u podstaw zeszłotygodniowych spadków na światowych giełdach (a to rykoszetem natychmiast uderzyło w warszawski parkiet).

Doskonale ilustruje to czwartkowo-piątkowe zachowanie kursów na Wall Street. Euforia wywołana lepszymi od prognoz danymi na temat amerykańskiego PKB za III kwartał trwała tylko jeden dzień i przerodziła się w silną wyprzedaż akcji, gdy inwestorzy zaczęli mieć wątpliwości co do kształtowania się trendów gospodarczych w kolejnych kwartałach. Z innymi pozytywnymi danymi będzie podobnie. Gorsze zaś staną się pożywką dla niedźwiedzi.

Atak popytu w ostatnich minutach poniedziałkowej sesji, jakkolwiek doprowadził do wyrysowania świecy o białym korpusie na wykresie WIG20, to nic już nie zmienił. Indeks ten pozostał poniżej rysowanej od połowy lutego br. linii hossy, przełamując lokalny szczyt z 23 września br. (2270,89 pkt).

Tym samym zostały potwierdzone wcześniejsze sygnały sprzedaży (formacja wyspy odwrotu, przełamanie szczytu z 25 sierpnia br., wstępne sygnały sprzedaży oraz negatywne dywergencje na wskaźnikach). Teza mówiąca o tym, że na warszawskim rynku akcji rozpoczęła się silniejsza korekta kilkumiesięcznych zwyżek, znajduje więc kolejne potwierdzenia.Zasięg i czas trwania tej korekty spadkowej powinien być porównywalny do realizacji zysków z przełomu czerwca i lipca br. To oznacza, że pod koniec listopada WIG20 na chwilę zawita prawdopodobnie poniżej 2100 pkt.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego