Giełdy odreagowały po rekordach

Po środowych rekordach na Wall Street - średnia Dow Jones i S&P 500 znalazły się najwyżej od 13 miesięcy - wczoraj na światowych rynkach akcji nastąpiło odreagowanie.

Publikacja: 13.11.2009 07:24

Giełdy odreagowały po rekordach

Foto: GG Parkiet

W efekcie większość indeksów kończyła dzień na - niewielkim na szczęście - minusie.

Spośród trzech najważniejszych rynków akcji w Europie Zachodniej - Londynu, Frankfurtu i Paryża - tylko w przypadku stolicy Wielkiej Brytanii można było przed wczorajszą sesją śmiało spekulować o nowych szczytach. Indeksowi FTSE-100 przed startem handlu brakowało do najwyższego poziomu w tym roku jedynie 0,3 proc. W przypadku niemieckiego DAX i francuskiego CAC-40 było to 3 i 2 proc. I przez długi czas wydawało się, że Londyn faktycznie pochwali się nowymi rekordami. Bo choć otwarcie w Europie wypadło na minusie, to jednak potem indeksy odrobiły straty i zyskiwały po kilka dziesiątych procent. Ostatecznie finisz notowań był jednak słabszy. I mimo że FTSE-100 utrzymał się na plusie, to rekordu nie pobił.

Odpowiedniej zachęty do inwestycji nie dały z rana ani prognozy Peugeota (kurs w górę o prawie 4 proc.), spodziewającego się szybszego odrodzenia popytu na auta w Europie, ani spekulacje dotyczące fuzji British Airways i Iberii (po których notowania BA skoczyły o 8 proc., a Iberii o ponad 10 proc.).

?Niezbyt pomocne okazały się też korzystne dane z Ameryki, gdzie w zeszłym tygodniu w urzędach pracy zarejestrowało się jedynie 502 tys. nowych bezrobotnych, najmniej od stycznia, co jest kolejną oznaką poprawy sytuacji w amerykańskiej gospodarce.

Mimo tych danych indeksy w USA zaczęły dzień od niewielkich minusów. Po kilku godzinach handlu były one pół procent pod kreską. Niejednoznaczny okazał się opublikowany przed sesją kwartalny raport Wal-Marta. Chociaż detalista miał lepszy od prognoz zysk, to lekko rozczarował poziomem przychodów.

W notowaniach surowców największą uwagę dalej skupia na sobie złoto, którego cena w nocy ze środy na czwartek na rynku terminowym w Nowym Jorku sięgnęła już 1123,4 USD za uncję.To nowy historyczny rekord, wyższy o kilka dolarów od zanotowanego dzień wcześniej. Niemal taką samą cenę, 1123,38 USD, miało wczoraj rano złoto w notowaniach na rynku spot w Londynie. Potem jednak kruszec zaczął lekko tracić na wartości. Po południu taniał o około 0,1 proc., po raz pierwszy od pięciu dni, a sprzyjało temu umocnienie dolara.

Notowania ropy naftowej i miedzi ostatnio poruszają się w trendach bocznych, a wczoraj zmierzały w kierunku ich dolnych ograniczeń. Ropa taniała nawet o 2,7 proc., do 77,2 USD za baryłkę, po opublikowaniu nowego raportu Departamentu Energii USA, który pokazał większy od oczekiwań wzrost zapasów surowca w amerykańskiej gospodarce. Miedź z kolei staniała o 1 proc., do 6478 USD za tonę. Jej też nie sprzyja rosnący poziom zapasów, które są najwyższe od maja.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego