Po obu stronach oceanu zakupom sprzyjało uspokojenie nastrojów spowodowane zmniejszeniem obaw o wybuch nowej fazy kryzysu finansowego, którą mogłoby wywołać bankructwo wiodącego bliskowschodniego dewelopera Dubai World. Rząd Abu Dhabi obiecał spółce pomoc w wysokości 10 mld USD i zapewnił, że nie dopuści do żadnego bankructwa. Uznano to za bardzo ważne oświadczenie i dlatego kojąco wpłynęło ono na nastroje giełdowych inwestorów.
W Londynie najbardziej na hojności władz emiratu skorzystały akcje brytyjskich banków, a przede wszystkim papiery tamtejszej giełdy. Jej największym udziałowcem jest bowiem Borse Dubai, która też cienko przędła po raportach o niewypłacalności dewelopera. Właśnie dlatego 26 listopada akcje LSE staniały aż o 7,4 proc. Wczoraj z nawiązką odrobiły te straty, bo ich kurs poszedł w górę o 11 proc. Papiery HSBC, który w kredytach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich miał na koniec czerwca 15,9 mld USD, zyskały wczoraj 2,2 proc. O ponad 4 proc. zdrożały akcje Standard Chartered, brytyjskiego banku, który większość zysku ma z emerging markets.
W Stanach Zjednoczonych optymizm inwestorów dodatkowo podbudowała zgoda Exxon Mobil na zakup spółki XTO Energy. Będzie to największa akwizycja w branży energetycznej od 2006 r. Akcje XTO poszybowały o 18 proc., gdy Exxon Mobil zaoferował 31 mld USD za tego producenta gazu ziemnego. Dobrze na nastroje inwestorów wpłynęła też prognoza dwóch strategów, którzy prawidłowo przewidzieli ożywienie rynku po najgłębszej zapaści od wielkiego kryzysu. Teraz zakładają oni, że w przyszłym roku S&P 500 zyska 11 proc.
Miedź drożała wczoraj drugi dzień z rzędu zarówno w Nowym Jorku, jak i w Londynie, gdyż osłabił się kurs dolara, co zwiększyło popyt na ten metal traktowany jako inwestycja alternatywna. Cena aluminium osiągnęła poziom najwyższy od 14 miesięcy. Również dlatego, że przy słabszym dolarze metale stały się tańsze dla posiadaczy innych walut. Cena miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali wzrosła po południu do 6937 USD za tonę i była wyższa o 102 USD niż na piątkowym zamknięciu.
Za tonę aluminium płacono 2305 USD, najwięcej od 15 października ub. r. Ropa naftowa też zdrożała, ale nieznacznie i jej cena utrzymuje się na poziomie najniższym od dwóch miesięcy. Inwestorzy nie spodziewają się rychłego wzrostu popytu na energię po informacjach o spadku produkcji w Europie i najmniejszym w tym roku wzroście wskaźnika zaufania przedsiębiorców w Japonii, która zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem zużycia ropy. Za baryłkę ropy Brent płacono po południu 72,20 USD wobec z 71,88 USD w piątek.