W centrum uwagi znalazły się KGHM oraz BRE Bank. Kurs miedziowej spółki zyskiwał wskutek doniesień o tragicznym trzęsieniu ziemi w Chile i możliwych problemach z wydobyciem surowca przez tamtejsze kopalnie. Z kolei notowania BRE Banku zanurkowały po podaniu informacji o planowanej emisji akcji o wartości 2 mld zł. Uczestnikom rynku nie spodobały się zarówno wielkość emisji, jak i mało ambitne plany banku. Z największych spółek najlepiej wczoraj zachowały się Bioton, TVN i GTC.

W najbliższych dniach uwaga inwestorów może się nadal koncentrować na Grecji, gdzie mimo upływu czasu sytuacja jest ciągle patowa. Rząd obawia się rozpocząć radykalne reformy, bo związkowcy od razu wychodzą na ulice postrajkować, czego najlepszym przykładem jest strajk generalny z ubiegłego tygodnia. Unia Europejska, poza zdawkowymi, a niekiedy nawet sprzecznymi sygnałami, też za bardzo się nie kwapi do odważniejszych działań pomocowych, bo wtedy skłonność Greków do ustępstw w postaci zaciskania pasa gwałtownie by się obniżyła. Czy zatem jesteśmy skazani na bierne oczekiwanie na jakieś totalne załamanie, by dopiero wtedy wszystkie trzy strony (rząd, związkowcy, Unia) były w stanie usiąść do jednego stołu i porozumieć się?A sytuacja w Grecji z każdym dniem robi się coraz bardziej napięta.

Nietrudno wyobrazić sobie, że przy oprocentowaniu greckich obligacji skarbowych na poziomie 6-7 proc. rozwija się wiele niekorzystnych procesów. Jednym z nich jest ucieczka klientów od depozytów lub/i konieczność podwyższania oprocentowania tychże przez banki. Może to wpłynąć na osłabienie greckiego systemu finansowego, który notabene w ostatnich miesiącach był uważany za bezpieczniejszy od długu samego państwa. W skrajnym przypadku, jak Grecy się zorientują, co im może grozić, i wpadną w panikę, będziemy mieć "run" na banki i masowe wycofywanie środków z tych instytucji, także za granicę. Po upadku Lehman Brothers w niektórych krajach obserwowaliśmy tego typu zachowania, ale na szczęście w ograniczonym zakresie. Jak może być tym razem? Wolałbym nie sprawdzać.

Problem niestety nie dotyczy tylko Grecji. Inne kraje, znajdujące się tylko w niewiele lepszej sytuacji (nadmierne zadłużenie państwa, wysoki deficyt budżetu), łatwo mogą się zarazić paniką. Zamiast zatem biernie się przyglądać greckiemu pożarowi, wszystkie zainteresowane strony powinny niezwłocznie zacząć konstruktywnie współpracować. Lepiej bowiem gasić mały pożar, niż pozwolić mu się rozwinąć lub rozprzestrzenić na inne państwa. W skrajnie negatywnym scenariuszu obecna opieszałość w podejmowaniu decyzji co do niezbędnych reform w Grecji i pomocy międzynarodowej dla tego kraju może doprowadzić do drugiej odsłony globalnego kryzysu.

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]