Ten wtórny dołek cen z 25 lutego pojawił się w 20 dni po wspomnianej wyżej panicznej wyprzedaży z początku miesiąca.
Można to porównać do analogicznych wtórnych dołków następujących na GPW po silnych panicznych wyprzedażach: dołek z 3 listopada nastąpił w 31 dni po panice 2 października (WIG20 -4,9 proc.), dołek z 10 lipca miał miejsce w 18 dni po wyprzedaży z 22 czerwca (-6,2 proc.) i wreszcie dno bessy z 17 (18) lutego 2009 ukształtowało się w 14 (15) dni po panice z 2–3 lutego 2008 r. Jak widać, średnie opóźnienie wtórnego dołka cen i początku trwalszych zwyżek w stosunku do momentu pojawienia się jedno-, dwusesyjnej paniki wynosiło w przeszłości 21 dni.
Tym razem wtórne minimum pojawiło się już po 20 dniach. W Europie doszło w praktyce do uformowania podwójnego dna (na WIG20 drugie dno wypadło 1,2 proc. wyżej niż pierwsze), ale ta sama struktura na rynku amerykańskim wyglądała już znacznie mocniej. Na bardzo krótką metę rynek pewnie czeka ruch powrotny do przełamanego oporu (2281,9), który teraz stał się wsparciem, ale w nieco dłuższej perspektywie rynek akcji zdaje się wyglądać dosyć bezpiecznie.
Dwusesyjny wzrost WIG20, który rozegrał się na ostatniej sesji lutego i pierwszej sesji marca (+4,1 proc.) był najsilniejszym tego typu ruchem indeksu od pierwszej dekady listopada. Takie zachowanie rynku potwierdza identyfikację minimum z 25 lutego jako minimum cyklu czteromiesięcznego, którego poprzednie dołki wypadły 3 listopada, 10 lipca i 17 lutego (9 marca na świecie).
Porównanie z listopadem sugeruje, że celem dla wzrostu są okolice strefy wyznaczonej przez lokalne szczyty z okresu październik–styczeń (2412,18– –2489,4), a wsparcie na poziomie 2281,9 nie powinno zostać naruszone przez prawie trzy miesiące. W dłuższej perspektywie niewiele się zmienia: za kierunek rynku najbardziej prawdopodobny w pierwszym półroczu można uznać trend boczny/korektę (podobnie jak w pierwszym półroczu 2004 r. czy na przełomie lata i jesieni 1999 r.) wynikające z obaw przed początkiem zaostrzania polityki pieniężnej, a następnie dokończenie hossy w III kw. analogiczne do wzrostu cen akcji na świecie, które rozpoczynały się w poprzednich cyklach po drugiej podwyżce stóp Fedu (sierpień 2004 r., październik 1999 r.).