GPW: przez Portugalię wróciła nerwowość

Kolejne maksima indeksów średniaków i maluchów oraz umiarkowane spadki dwóch głównych wskaźników - to efekty dzisiejszych notowań na warszawskiej giełdzie. Jeszcze przed półmetkiem sesji zrobiło się nerwowo za sprawą cięcia ratingu dla Portugalii

Publikacja: 24.03.2010 16:34

Największe powody do zadowolenia mieli natomiast akcjonariusze dzisiejszego i jednocześnie pierwszeg

Największe powody do zadowolenia mieli natomiast akcjonariusze dzisiejszego i jednocześnie pierwszego w tym roku debiutanta na głównym parkiecie - spółki Eko Holding

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Początek sesji zapowiadał kolejny w ostatnich dniach atak WIG20 na poziom 2500 pkt. Wskaźnik największych spółek rósł chwilę po starcie notowań o ponad 1 proc. i do upragnionego celu brakowało mniej niż 20 pkt. Przypomnijmy, że pokonanie tego progu oznaczałoby jednocześnie przebicie szczytu z początku stycznia i wspięcie się indeksu na najwyższy poziom w trakcie tej hossy.

Kupującym znowu jednak nie starczyło determinacji, a krótko po 11.00 warszawskie indeksy solidarnie z innymi w Europie ruszyły pionowo w dół. Powód? Cięcie długoterminowego ratingu dla Portugalii przez agencję Fitch Ratings. Samo w sobie nie byłoby ono problemem, ale sprawiło, że jak bumerang wróciły na rynki obawy o finanse publiczne także innych krajów z obrzeży strefy euro. A w ostatnich dniach, wraz z postępem rozmów w sprawie pomocy dla Grecji, powoli odchodziły one już w niepamięć.

Cięcie portugalskiego ratingu sprowadziło pod kreskę większość europejskich indeksów. Przyćmiło wszystkie wcześniejsze pozytywne informacje, które powodowały poranne zwyżki - w tym wzrost niemieckiego indeksu IFO oraz wskaźnika PMI dla usług i przemysłu strefy euro.

Większego znaczenia nie miały dziś dla rynków popołudniowe dane z USA o zamówieniach na dobra trwałe, które wzrosły zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów. Więcej niepokoju wprowadziły jednak dane o zakupach w USA nowych domów - okazały się one w lutym najgorsze w historii. Przyczyniły się one do niewielkich zniżek na rynku nowojorskim.

Pod koniec sesji w Warszawie WIG20 próbował odrabiać straty, ale ostatecznie skończył notowania spadkiem o 0,44 proc. Obejmujący większość spółek WIG zniżkował o 0,22 proc. Działo się to przy stosunkowo niskich obrotach, wynoszących 1,2 mld zł.

Wyśmienitą passę kontynuował mWIG40, który wzrósł dziś o 0,17 proc. Kojarzony z giełdowymi średniakami indeks bije rekordy hossy już dwóch tygodni. Wtorkowe maksimum (biorąc pod uwagę odczyty na zamknięcie) o symboliczne 0,02 proc. przebił także sWIG80, czyli indeks maluchów.

O spadkach w gronie największych firm przesądziły dziś spółki paliwowe i energetyczne - najwięcej, między 1,4 a 2,5 proc., zniżkowały kursy Lotosu, CEZ i PGE. Na szerokim rynku najwięcej, o około 7 proc., taniały akcje Yawalu, a także notowane po raz przedostatni PDA Intakusa (od piątku w obrocie będą akcje). W przypadku tej ostatniej firmy wpływ na ponad 6-proc. spadek kursu mogła mieć krytyczna opinia audytora na temat jej sytuacji finansowej.

Największe powody do zadowolenia mieli natomiast akcjonariusze dzisiejszego i jednocześnie pierwszego w tym roku debiutanta na głównym parkiecie - spółki Eko Holding, zajmującej się handlem hurtowym i detalicznym. Jej PDA podrożały na koniec dnia o 14,5 proc. w stosunku do ceny emisyjnej.

Giełda
Okiem zagranicy
Giełda
Tydzień skorelowanych wzrostów
Giełda
Piątek na rynkach: Rekord Wall Street, wiara w biotech, XTPL z niższą wyceną
Giełda
Sprzyjające otoczenie to było za mało dla GPW
Giełda
Spółki technologiczne znów u podstaw wzrostów w USA
Giełda
Analiza poranna – Wall Street wraca na szczyty