achodnie giełdy przed większymi spadkami uratowały wczoraj jednak bardzo dobre wyniki Citigroup.Akcje w Europie Zachodniej początek sesji miały neutralny, ale potem zaczęły tanieć, choć już nie tak jak w piątek. Wczoraj spadki na głównych rynkach niewiele przekraczały 0,5 proc.
Zważywszy że przecena dotyczyła w dużej mierze banków, świadczyć to mogło o tym, że inwestorzy boją się rozwoju sprawy Goldman, który został w piątek oskarżony o oszukiwanie klientów przy sprzedaży instrumentów opartych na kredytach subprime. Gigantem z Wall Street mają się zająć także nadzory w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Prawdopodobne są przeciwko niemu pozwy inwestorów. Możliwe też, że krąg podejrzeń obejmie też inne instytucje finansowe.Po tym, jak nieco w cień odeszły problemy Grecji, inwestorzy mają zatem kolejny czynnik ryzyka, który powinni brać pod uwagę - ostrzegają analitycy.
Akcje samego Goldman, w piątek przecenione o 13 proc., taniały wczoraj o kolejny 1 proc.Cały amerykański rynek jednak od początku sesji bronił się przed przeceną (co przejściowo pomogło też zniwelować straty na rynkach europejskich).
Dla inwestorów równie istotne jak przyszłe problemy są bowiem bieżące dokonania przedstawicieli branży finansowej. Bardzo ucieszyli się więc z tego, że Citigroup, do niedawna uważany za najsłabszy z dużych amerykańskich banków, zarobił w I kwartale aż 4,4 mld USD, przy oczekiwaniach zerowego wyniku i ponad 7,5 mld USD strat kwartał wcześniej. Akcje Citi drożały wczoraj nawet o ponad 6 proc.W Europie wciąż było widać wpływ chmury pyłu wulkanicznego. Znów taniały papiery przewoźników, w tym Lufthansy i Air France-KLM o 2-3 proc.
Pierwszy dzień tygodnia przyniósł kontynuację zniżek na rynku surowcowym. Ropa i miedź stały się najtańsze od trzech, a złoto od blisko dwóch tygodni.